Ozdobą meczu Huberta Hurkacza z Taylorem Fritzem była akcja przy stanie 4:5 i 40-15 w drugim secie. Amerykanin posłał piłkę po linii, a wrocławianin rzucił się na kort, aby odegrać ją wolejem. Po chwili jego rywal zagrał mocny forhend, ale nasz reprezentant jeszcze raz złapał piłkę niewiarygodnym wolejem i w ten sposób zakończył gema. Oprócz powyższej sytuacji Polak popisał się jeszcze dwoma takimi wolejami. Jednym obronił nawet w tie breaku piłkę meczową (patrz film poniżej).
Hurkacz reagował w czwartek na korcie jak przed laty czynił to Boris Becker. Niemiec słynął z poświęcenia i dosyć często "nurkował", aby odegrać piłkę na drugą stronę. Polakowi taka gra przyniosła punkty, ale nie dała zwycięstwa. To Fritz wykorzystał swoje szanse i wygrał ostatecznie 6:4, 7:6(5). W nagrodę powalczy w piątek o finał z Brytyjczykiem Kyle'em Edmundem.
Zobacz także:
Eastbourne: mecz niewykorzystanych szans Huberta Hurkacza
Eastbourne: Gilles Simon i Fernando Verdasco pokonani
Powodzenia
Jeżeli tak się nie stanie-to tylko ze względu na niewielką jeszcze popularność Hubiego wśród fanów ATP.
Jestem pod wrażeniem....