Gilles Simon nie zostanie pierwszym od 2014 roku i wyczynu Feliciano Lopeza tenisistą, który w jednym sezonie wystąpi w finałach obu rozgrywanych na trawie w Anglii turniejów rangi ATP Tour. Francuz, zeszłotygodniowy finalista z Londynu, z imprezą w Eastbourne pożegnał się w ćwierćfinale. W czwartek 34-latek z Nicei niespodziewanie przegrał 4:6, 3:6 z kwalifikantem Thomasem Fabbiano.
W pierwszym w karierze półfinale imprezy głównego cyklu 30-letni Włoch zmierzy się z Samem Querreyem. Amerykanin notuje znakomity powrót po dwumiesięcznej absencji spowodowanej kontuzją mięśni brzucha i w turnieju Nature Valley International 2019 nie stracił jeszcze seta. W ćwierćfinale pokonał 7:6(4), 6:2 oznaczonego "piątką" Fernando Verdasco.
Querrey zwyciężył, choć - co może zaskakiwać - zaserwował mniej asów od rywala (siedem, a Verdasco 17). Mimo to i tak był bardzo skuteczny przy własnym podaniu (wygrał 45 z 55 rozegranych akcji i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem). Wygrywając, 31-latek z Las Vegas podwyższył na 5-1 bilans bezpośrednich konfrontacji z Hiszpanem.
ZOBACZ WIDEO Hubert Hurkacz zaczyn Wimbledon. Cała nadzieja w serwisie
Taylor Fritz w czwartek wyeliminował Huberta Hurkacza, a w 1/2 finału zmierzy się z Kyle'em Edmundem, który w pojedynku brytyjskich posiadaczy dzikich kart okazał się lepszy od Daniela Evansa. 24-latek podniósł się po przegranym 1:6 pierwszym secie, w dwóch kolejnych ani razu nie został przełamany, sam natomiast uzyskał trzy breaki i ostatecznie pokonał rodaka 1:6, 6:3, 6:4. Dla Edmunda to pierwszy półfinał w głównym cyklu od października zeszłego roku, gdy zdobył tytuł w Antwerpii.
Nature Valley International, Eastbourne (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 684 tys. euro
czwartek, 27 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Kyle Edmund (Wielka Brytania, 3/WC) - Daniel Evans (Wielka Brytania, WC) 1:6, 6:3, 6:4
Sam Querrey (USA) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 5) 7:6(4), 6:2
Thomas Fabbiano (Włochy, Q) - Gilles Simon (Francja, 6) 6:4, 6:3
Zobacz także - Wimbledon: Kamil Majchrzak w głównej drabince. Przez eliminacje przeszedł jak burza