Niedzielne finały zakończyły się ze zwycięstwami faworytów, ale publiczność na pewno nie mogła narzekać na nudę. W finale singla najwyżej rozstawiony musiał się napracować, aby pokonać oznaczonego "10" .
W pierwszym secie Włoch zagrał bardzo dobrze, ale Słowak odpowiedział w drugiej odsłonie. Nie sprawiał wrażenia tenisisty, który w półfinale spędził na korcie ponad trzy godziny, ponieważ był lepszy o dwa przełamania. Reprezentant Italii znakomicie jednak zaczął decydującą partię. Zdobył dwa breaki i dzięki temu triumfował 6:4, 2:6, 6:2.
Travaglia wygrał czwartą w karierze imprezę rangi ATP Challenger Tour. W Sopocie wywalczył 100 punktów i po raz pierwszy znajdzie się w gronie 80 najlepszych tenisistów świata. Życiówkę poprawi również Horansky, który przesunie się w okolice 160. miejsca.
ZOBACZ WIDEO: 76. Tour de Pologne. Piotr Wadecki skomentował hitowy transfer do CCC Team
Szansy na tytuł w deblu nie wykorzystali Karol Drzewiecki i Mateusz Kowalczyk. Ten drugi triumfował tutaj rok temu wspólnie z Szymonem Walkowem. Ich przeciwnikami w niedzielnym spotkaniu będą faworyzowani Andre Begemann i Florin Mergea. Niemiec i Rumun pewnie wygrali pierwszego seta, ale w drugim Polacy szybko zdobyli przełamanie i utrzymali przewagę.
Kwestię zwycięstwa rozstrzygnął super tie break. W nim było już 6-2 dla Kowalczyka i Drzewieckiego. W takim momencie wielką klasę pokazali przeciwnicy, którzy wygrali siedem kolejnych punktów. Nasi debliści obronili jeszcze dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej Begemann posłał wygrywający return. On też i jego partner triumfowali 6:1, 3:6, 10-8.
BNP Paribas Sopot Open, Sopot (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 92 tys. euro
niedziela, 4 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Stefano Travaglia (Włochy, 1) - Filip Horansky (Słowacja, 10) 6:4, 2:6, 6:2
finał gry podwójnej:
Andre Begemann (Niemcy) / Florin Mergea (Rumunia) - Karol Drzewiecki (Polska, WC) / Mateusz Kowalczyk (Polska, WC) 6:1, 3:6, 10-8
Zobacz także:
Ranking ATP: Kamil Majchrzak zadebiutował w Top 100
Ranking WTA: duży awans Katarzyny Kawy
Czy Stefano Travaglia awansuje do Top 50? 
