Danił Miedwiediew był najjaśniejszą gwiazdą cyklu US Open Series. Rosjanin zagrał w finałach w Waszyngtonie i w Montrealu oraz triumfował w Cincinnati. Dzięki tym wynikom awansował do czołowej "piątki" rankingu ATP i stał się jednym z kandydatów do tytułu w US Open.
- Nie uważam się za faworyta, bo jeszcze nigdy nie dotarłem do wielkoszlemowego ćwierćfinału - tonował nastroje na konferencji prasowej, cytowany przez portal puntodebreak.com. - Jeśli dojdę do 1/4 finału, będę z siebie zadowolony i będzie to krok naprzód w mojej karierze. Poprzednie tygodnie dodały mi pewności siebie. Już wiem, że jeśli gram na swoim najwyższym poziomie, mogę pokonać każdego.
Miedwiediew ocenił, że wciąż brakuje mu doświadczenia w długich meczach. - Na obecnym etapie kariery wiem, że nie jestem najlepszy w meczach składających się z czterech czy pięciu setów. Muszę zwrócić na to większą uwagę i starać się wygrywać takie pojedynki.
Moskwianin przyznał, że po ostatnich sukcesach odczuł zwiększone zainteresowanie. - Teraz media interesują się mną dziesięć razy bardziej niż wcześniej. Nie jest to dla mnie łatwe, ale staram się nauczyć, jak sobie z tym radzić.
W US Open 2019 Miedwiediew został rozstawiony z numerem piątym. W I rundzie, w poniedziałek, zmierzy się z Prajneshem Gunneswaranem.
Zobacz także - US Open: Kamil Majchrzak w głównej drabince. Szczęście uśmiechnęło się do Polaka!
ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]
Ale Serba niech pokona, a potem odda mecz Maestro w 1/2.