Roger Federer szlifuje rekord. Po raz 17. zagra w Finałach ATP World Tour

ograniczajcie swobody i wolności odpowiedzi, nawet jeśli uwiera was wielkość Maestra, najwybitniejszego tenisisty w historii. Komentarz wpisuję poniżej jeszcze raz:[/b] Zwróćcie uwagę na te ważne słowa: "[b]Uwielbiam rywalizować z najlepszymi[/b] - powiedział Roger Federer." To jest najprawdziwsza prawda! Prawda płynąca prosto z boskich ust Szwajcarskiego Króla Światowych Kortów. Roger w swojej długiej karierze miał bowiem okazję wiele razy rywalizować z najlepszymi. Właśnie w takiej rywalizacji wykręcił wspaniały bilans: w 16 finałach z najlepszymi zgarnął PEŁNY KOMPLET. 16 swoich Szlemów wygrał pokonując ścisłe grono najlepszych tenisistów w historii, m.in. [b]Philippoussisa[/b] (0 wygranych Szlemów), [b]Baghdatisa[/b] (0 wygranych Szlemów), [b]Roddicka[/b] (1 wygrany Szlem), [b]Gonzaleza[/b] (0 wygranych Szlemów), [b]Soderlinga[/b] (0 wygranych Szlemów) czy [b]Cilicia[/b] (1 wygrany Szlem). Te liczby w nawiasach niech nie będą mylące. To byli genialni gracze, którzy po prostu nie wytrzymywali naporu Fedexa. Nawet [b]Murraya[/b] można wliczyć do tego grona. Maestro ze Szkotem ma finałowy bilans 3:0. Ktoś powie, że Roger ma bilans 3-6 w finałach Szlemów przeciwko Nadalowi. I cóż z tego? To jest mniej znaczące. Nadala nie można porównywać do Philippoussisa, Baghdatisa, Gonzaleza czy Soderlinga, dlatego wygrane z tymi ostatnimi mają o wiele większe znaczenie, niż stan rywalizacji z tym umięśnionym Majorkaninem. Podobnie sprawa ma się z Djokoviciem. Roger doszczętnie zmiażdżył Serba 3:0 w finale USO 2007, a wyniki ostatnich czterech finałów Szlemów pomiędzy nimi mają znaczenie naprawdę marginalne. Dlatego, jeśli odliczymy mecze z nowoczesnymi młodszymi gwiazdkami takimi jak Nadal, Djoković i Del Potro, to oczom naszym ukaże się naga prawda. [b]Roger w starciach z najlepszymi ma peRFekcyjny bilans 16:0[/b]. Bilans bezbłędny. Dlatego nie mogą dziwić słowa Geniusza Rakiety, że uwielbia rywalizować z najlepszymi. Właśnie w starciach z najlepszymi Roż umie pokazać pełnię swojej finezji oraz tenisowej wirtuozerii. Powyższe wnioski potwierdza rzut oka na [b]finały Masters[/b]. Boski Rodżer wygrał je aż 6-krotnie pokonując takich tuzów jak [b]James Blake[/b] (2006), [b]David Ferrer[/b] (2007) czy [b]Jo-Wilfried Tsonga[/b] (2011). To były prawdziwe twarde rywalizacje z najlepszymi. Trzy porażki z Serbem w finałach Masters w latach 2012-2015 mają znaczenie śladowe, bo w ostatnich latach poziom tenisa obniżył się znacznie i nie dorównuje poziomowi rywalizacji z lat 2003-2007.

jest ich godzien Czytaliście, aby ktokolwiek inny niż Boski Rożer ustanawił jakiekolwiek rekordy? Jakieś może rekordziki nie mające ŻADNEGO znaczenia mogą mieć różne Serby i Nadałe . Ale tylko Helwet, Bazylejczyk,, GOAT, mr peRFection tworzy na naszych oczach niekończącą się historię Dziękuję Smoliński. Dziękuję