Simona Halep (WTA 5) na II rundzie zakończyła udział w imprezie w Pekinie. Rumunka przegrała 2:6, 3:6 z Jekateriną Aleksandrową (WTA 38) i nie powtórzy wyniku sprzed dwóch lat, gdy doszła do finału. W ciągu 63 minut Rosjanka popełniła osiem podwójnych błędów, ale też wykorzystała sześć z ośmiu break pointów. Tenisistki te spotkały się po raz drugi. Latem w Cincinnati w trzech setach wygrała Halep. Kolejną rywalką Aleksandrowej będzie Aryna Sabalenka lub Daria Kasatkina.
Kiki Bertens (WTA 8) pokonała 7:6(5), 6:3 Dajanę Jastremską (WTA 26). W pierwszym secie Ukrainka z 2:4 wyszła na 5:4, a w 12. gemie nie wykorzystała piłki setowej. W tie breaku z 1-6 zbliżyła się na 5-6, ale nie udało się jej wyrównać. W drugiej partii miało miało miejsce pięć przełamań, z czego trzy dla Holenderki. W trwającym godzinę i 44 minuty meczu Bertens odparła dziewięć z 12 break pointów. O ćwierćfinał zmierzy się z Andżeliką Kerber lub Poloną Hercog.
Zobacz także - Simona Halep zagra w WTA Finals. Bianca Andreescu pewna debiutu w Turnieju Mistrzyń
Poza tym w poniedziałek rozgrywano mecze I rundy. Bianca Andreescu (WTA 6) zwyciężyła 6:2, 2:6, 6:1 Alaksandrę Sasnowicz (WTA 60) po godzinie i 53 minutach. Kanadyjka zdobyła 35 z 50 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła 12 z 16 break pointów, a sama uzyskała sześć przełamań. Kolejną rywalką mistrzyni US Open będzie Elise Mertens (WTA 23), która pokonała 6:2, 6:3 Petrę Martić (WTA 17). W ciągu 72 minut Belgijka zaserwowała pięć asów i zgarnęła 24 z 30 punktów przy własnym pierwszym serwisie.
ZOBACZ WIDEO MŚ Doha 2019: Adam Kszczot mówił a dziennikarze słuchali. Niezwykłe oświadczenie polskiego mistrza. Pojawiły się łzy
Madison Keys (WTA 15) wygrała 6:4, 7:6(5) z Karoliną Muchovą (WTA 36). W pierwszym secie Amerykanka od 2:4 zdobyła cztery gemy z rzędu. W drugiej partii Czeszka z 3:5 wyszła na 6:5 i zmarnowała piłkę setową. W tie breaku Keys od 0-2 zgarnęła siedem z 10 kolejnych punktów. W trwającym 97 minut meczu wykorzystała pięć z 10 break pointów. W II rundzie zmierzy się z Jennifer Brady (WTA 66), która zwyciężyła 6:7(4), 7:6(2), 6:3 Amandę Anisimovą (WTA 29). W pierwszym secie 24-latka z Boca Raton roztrwoniła prowadzenie 3:0. W drugiej partii od 5:3 straciła trzy gemy, ale tie break należał do niej. W decydującej odsłonie zaliczyła przełamanie na 4:2 i nie oddała przewagi. W trwającym 2,5 godziny spotkaniu zaserwowała 11 asów.
Czytaj także - Tokio: Hubert Hurkacz - Lucas Pouille. Francuz znalazł sposób na Polaka
Anastazja Pawluczenkowa (WTA 40) pokonała 6:0, 3:6, 7:6(4) Weronikę Kudermetową (WTA 42). Wyżej notowana Rosjanka prowadziła 6:0, 3:2 i straciła siedem gemów z rzędu. W trzeciej partii odrodziła się z 0:3, 30-40. W tie breaku również była w opałach, ale od 2-4 zdobyła pięć kolejnych punktów. W ciągu dwóch godzin i 33 minut miało miejsce siedem przełamań, z czego cztery dla Pawluczenkowej. Było to drugie spotkanie Rosjanek. W styczniu w Shenzhen z wygranej cieszyła się Kudermetowa.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 8,285 mln dolarów
poniedziałek, 30 września
II runda gry pojedynczej:
Kiki Bertens (Holandia, 8) - Dajana Jastremska (Ukraina) 7:6(5), 6:3
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) - Simona Halep (Rumunia, 6) 6:2, 6:3
I runda gry pojedynczej:
Bianca Andreescu (Kanada, 5) - Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) 6:2, 2:6, 6:1
Madison Keys (USA, 11) - Karolina Muchova (Czechy) 6:4, 7:6(5)
Elise Mertens (Belgia) - Petra Martić (Chorwacja) 6:2, 6:3
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Weronika Kudermetowa (Rosja) 6:0, 3:6, 7:6(4)
Jennifer Brady (USA, Q) - Amanda Anisimova (USA) 6:7(4), 7:6(2), 6:3