Po triumfie w halowych zawodach ITF we francuskim Clermont-Ferrand przed Urszulą Radwańską (WTA 264) pojawiła się wielka szansa na uzyskanie przepustki do eliminacji do wielkoszlemowego Australian Open 2020. Krakowianka potrzebuje jeszcze punktów, aby w styczniu móc lecieć do Melbourne, dlatego wybrała się na cykl turniejów ITF w Chinach.
W środę nasza tenisistka przystąpiła do rywalizacji w zawodach o puli nagród 25 tys. dolarów w Nanningu. W I rundzie trafiła na Sofię Szapatawę (WTA 451), która dostała się do głównej drabinki jako "szczęśliwa przegrana" z kwalifikacji. Było to ich drugie spotkanie na światowych kortach, bowiem w 2008 roku Polka była lepsza od Gruzinki w II rundzie imprezy WTA International w Taszkencie.
Radwańska dobrze weszła w mecz. Po dwóch przełamaniach prowadziła 5:0 i pewnie zamknęła seta wynikiem 6:2. W drugiej partii role się odwróciły i to Szapatawa była lepsza o dwa breaki. W decydującej odsłonie 28-latka z Krakowa prowadziła tylko raz, przy stanie 2:1. Potem była zmuszona gonić wynik. Jeszcze w 10. gemie była bliska uzyskania powrotnego przełamania, ale Gruzinka wygrała cztery piłki z rzędu.
Po 122 minutach Urszula Radwańska przegrała 6:2, 2:6, 4:6 z Szapatawą, która w czwartek zmierzy się z rozstawioną z piątym numerem Chinką Shuyue Ma (WTA 215). Polka zagra teraz kolejno w Liuzhou (pula nagród 60 tys. dolarów) i Shenzhen (pula nagród 100 tys. dolarów).
ITF WTT W25 Nanning, Nanning (Chiny)
ITF World Tennis Tour, kort twardy, pula nagród 25 tys. dolarów
środa, 23 października
I runda gry pojedynczej:
Sofia Szapatawa (Gruzja, LL) - Urszula Radwańska (Polska) 2:6, 6:2, 6:4
Zobacz także:
Wiedeń: Dominic Thiem pokonał Jo-Wilfrieda Tsongę
Bazylea: Alexander Zverev przegrał z Taylorem Fritzem
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Patrycja Wyciszkiewicz: Rywalka uderzyła mnie w bark. Przestraszyłam się, że zgubię pałeczkę