Podczas podróży samolotem nieznana osoba podrzuciła Biance Andreescu wiadomość napisaną na serwetce. "Dziękuję ci. Mam dwie młode córki i już je mocno zainspirowałaś. Żadna z nich nie jest tenisistką, ale obie wiedzą, czego dokonałaś. Dzięki tobie wiedzą, że nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli się czegoś wystarczająco pragnie. Jako rodzic jestem ci wdzięczny za pozytywny wpływ na życie moich dzieci. Dziękuję i niech twoja podróż przyniesie ci tak dużo radości, jak ty przynosisz innym" - napisał tajemniczy Kanadyjczyk.
19-letnia tenisistka podzieliła się tą wiadomością w mediach społecznościową wraz z własnym komentarzem. - "To najlepsza rzecz związana z tym co robię. Spowodowało to łzy w moich oczach, ponieważ czasami nie rozumiem wpływu, jaki wywarłam i nadal wywieram na życie ludzi. Otrzymanie tego sprawia, że czuję się spełniona. Zawsze chciałam w jakiś sposób czynić dobro na świecie i mieć pozytywny wpływ na życie ludzi. (...) Dziękuję człowiekowi, który mi to napisał i wszystkim, którzy przesyłają mi prośby o wiadomość. Jestem niezmiernie wdzięczna" - wyznała czwarta rakieta świata.
W 2019 roku Andreescu triumfowała w zawodach w Indian Wells, Toronto oraz wielkoszlemowym US Open. Pewnie zakwalifikowała się do WTA Finals, które w niedzielę rozpoczną się w chińskim Shenzhen.
— Bianca (@Bandreescu_) October 22, 2019
Zobacz także:
Wiedeń: Dominic Thiem pokonał Jo-Wilfrieda Tsongę
Bazylea: Alexander Zverev przegrał z Taylorem Fritzem
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Patrycja Wyciszkiewicz: Rywalka uderzyła mnie w bark. Przestraszyłam się, że zgubię pałeczkę