Kapitanowie obu drużyn w tym tygodniu odsłonili karty i większych niespodzianek w składach nie ma. Alicia Molik powołała na mecz Ashleigh Barty, Ajlę Tomljanović, Samanthę Stosur, Astrę Sharmę i Priscillę Hon. Ta pierwsza, aktualna liderka rankingu WTA, będzie oczywiście największą gwiazdą i nadzieją gospodarzy. W rezerwie pozostaje powracająca do zdrowia po kontuzji Daria Gawriłowa.
Prowadzący zespół Francji Julien Benneteau także nie zaskoczył i postawił na sprawdzone zestawienie. Do Perth polecą Kristina Mladenović, Caroline Garcia, Alize Cornet, Fiona Ferro i Pauline Parmentier. Powołane to tenisistki, które walnie przyczyniły się do pokonania w tym roku Belgijek i Rumunek. Australijki natomiast wygrały w drodze do wielkiego finału z Amerykankami i Białorusinkami.
Australia ma z Francją bilans 5-1 w meczach Pucharu Federacji. Ostatni raz obie ekipy spotkały się w 2000 roku w Moskwie, gdzie tenisistki z Europy zwyciężyły 2:1. Zawodniczki z Antypodów chcą sięgnąć po ósmy tytuł w Pucharze Federacji. Wcześniej triumfowały w latach 1964, 1965, 1968, 1970, 1971, 1973 i 1974. Z kolei Trójkolorowe celują w trzecie trofeum. Francuzki to mistrzynie z 1997 i 2003 roku.
Zobacz także:
WTA Finals: Kiki Bertens pokonała Ashleigh Barty
WTA Finals: pierwsze zwycięstwo Belindy Bencić
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Iga Baumgart-Witan o końcu kariery: Nie mówię sobie "stop"