Danił Miedwiediew nie chce łatki tenisowego "bad boya": Nie wydaje mi się, żebym był złym chłopcem

Danił Miedwiediew mówił o sezonie 2019, w którym stał się jednym z czołowych tenisistów świata. Rosjanin podkreślił również, że nie chce łatki "złego chłopca", jaka przylgnęła do niego po US Open.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Danił Miedwiediew PAP/EPA / WILL OLIVER / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
Danił Miedwiediew był jedną z jaśniejszych postaci sezonu 2019 w męskim tenisie. Przebojem wszedł do ścisłej światowej czołówki, a najlepiej prezentował się w okresie od połowy lipca do połowy października, kiedy to dotarł do sześciu finałów z rzędu. Wygrał turnieje w Cincinnati, Petersburgu i w Szanghaju, a w Waszyngtonie, Montrealu i US Open przegrał mecze o tytuł. Rozgrywki zakończył występem w ATP Finals i na piątym miejscu w rankingu.

- Niewielu tenisistów byłoby w stanie zrobić to, czego dokonałem w ciągu tych trzech miesięcy - mówił w wywiadzie dla "Sport-Ekspresu". - Było to coś spektakularnego, z czego jestem dumny. Bez wątpienia był to efekt ciężkiej pracy, jaką wykonałem, bo poświęciłem swoje życie tenisowi. Mój sukces przyszedł nagle, ale byłem pewien, że w końcu nadejdzie.

23-latek wyjawił, że wiele zawdzięcza pracy z psychologiem. - Pomogło mi to trochę w kontrolowaniu siebie. Stałem się też bardziej pewny siebie i tego, co robię. Wszystkie moje decyzje mają wpływ na życie i tenis - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Robert Korzeniowski w nowej dla siebie roli. Zaangażował się w projekt CCC Team
Zobacz także - Rafael Nadal otwiera akademię tenisową w Kuwejcie. Największą na Bliskim Wschodzie

Rosjanin wzbudzał zainteresowanie nie tylko wynikami. Również stylem gry. - Moja gra opiera się na kontrataku - wyjaśniał. - Najlepiej czuję się, kiedy gram z przeciwnikiem, który mocno uderza i jest lepszy technicznie ode mnie. Jestem bardzo solidny z głębi kortu i zdarza się, że doprowadzam do rozpaczy moich rywali.

Uwagę zwracał też fakt, iż moskwianin nie cieszy się po wygranych. - Wiem, że wielu ludziom może wydawać się to aroganckie, ale nie o to chodzi. Podczas US Open postanowiłem, że nie będę celebrował swoich zwycięstw. Oczywiście, w środku jestem bardzo szczęśliwy, gdy wygram.

Miedwiediew potrafił też wywoływać kontrowersje, jak choćby w czasie US Open, gdy pokazał środkowy palec sędziemu i prowokował publiczność, dlatego przylgnęła do niego łatka złego chłopca. On sam nie uważa się za "bad boya" współczesnego tenisa.

- Nie żałuję niczego, co zrobiłem. Fakt, że wojowanie z publicznością nie jest dobre, ale nie obrażam się na to, że niektórzy kibice mnie wyzywali. Przynajmniej zobaczyli, jaki jestem. Nie wydaje mi się, żebym był złym chłopcem i nie lubię, jak się tak o mnie mówi. Jeżeli jednak w ciągu najbliższych pięciu lat będą mnie tak nazywać, to nie będę w stanie już tego zmienić. Marat Safin powiedział o mnie: "On jest złym chłopcem? Weźcie pod uwagę jego mentalność. To dobry facet".

Zobacz także - Roger Federer w 2020 roku będzie występował na kortach ziemnych. Szwajcar rozważa grę do 40. roku życia

Czy uważasz Daniła Miedwiediewa za "złego chłopca" współczesnego tenisa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×