Karolina Woźniacka w ciągu 13 lat dała kibicom w Danii wiele powodów do radości. W 2006 roku wygrała juniorski Wimbledon. W zawodowym tenisie zdobyła 30 singlowych tytułów w głównym cyklu, w tym jeden wielkoszlemowy (Australian Open 2018). Była liderką rankingu. Jednak, z uwagi na polskie korzenie, musiała walczyć o uznanie i przyjęcie w najmniejszym z państw nordyckich. Wielu nie podoba się, że tenisistka na korcie rozmawia po polsku ze swoim ojcem i trenerem, Piotrem Woźniackim.
- Zawsze czułam się Dunką. Urodziłam się i wychowałam w Danii, tutaj chodziłam do szkoły. Oczywiście mam polskich rodziców, więc w domu rozmawiałam po polsku i nadal posługuję się tym językiem w życiu codziennym - stwierdziła Woźniacka w wywiadzie dla TV 2 Sport. Gdy rywalizowała na największych kortach świata, zawsze czyniła to z pełnym poświęceniem dla Danii i z miłością do tego kraju. - Duńska flaga zawsze jest obok mojego nazwiska - dodała.
Zobacz także - Sprytny ruch Kai Kanepi. Zagrała futuresa, aby dostać się do Australian Open 2020
Woźniacka przez 71 tygodni była liderką rankingu WTA. Dłużej na czele znajdowało się tylko osiem innych tenisistek. Jednak ani bycie numerem jeden, ani wygranie Australian Open 2018 nie jest dla niej najważniejszym osiągnięciem. - Oczywiście zdobycie wielkoszlemowego tytułu i zostanie liderką rankingu jest czymś ogromnym, ale nie sądzę, by to było większe od niesienia duńskiej flagi podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich - stwierdziła 29-letnia tenisistka.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Iwański o gali Złotej Piłki. "Lewandowski złapał świetną formę wtedy, kiedy trzeba było głosować"
- Jest to coś dużego, na co zawsze będę patrzeć z wielkim uśmiechem i dumą. Pewnego dnia pokażę to moim dzieciom - wspominała chorąża reprezentacji Danii podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016). Jej droga do sukcesu była pełna nierówności, ale zawsze wiedziała czego chce. Już w 2001 roku, jako 11-letnia dziewczynka, mówiła, że jej marzenie to zostanie liderką rankingu. - Powiedzieć coś takiego w Dani wydawało się czymś trochę szalonym. Nie brakowało ludzi, którzy twierdzili, że to niemożliwe i nie osiągnę tego, ale zawsze w siebie wierzyłam - skomentowała Woźniacka.
Czytaj także - Cwetana Pironkowa nie wie, czy wróci do tenisa. Dawna półfinalistka Wimbledonu cieszy się macierzyństwem
Dunka wielokrotnie mówiła, że nie wyobraża sobie gry w tenisa na najwyższym poziomie po ukończeniu 30 lat. Jej brat Patrik, potwierdził że Karolina będzie grała w 2020 roku, ale sama tenisistka w tej kwestii była tajemnicza. - Jeszcze nie wiem. Podchodzę do tego na spokojnie. Mogę trochę czasu spędzić z rodziną, więc jest miło - powiedziała Woźniacka, która w latach 2008-2018 w każdym sezonie zdobyła co najmniej jeden tytuł. Jej najlepszy wynik w 2019 roku to finał w Charlestonie.