Już od kilku tygodni wiadomo, że Hubert Hurkacz zaprezentuje się w premierowej edycji ATP Cup (Pucharu ATP). 37. tenisista świata będzie liderem polskiej drużyny, w której wystąpią również Kamil Majchrzak, Łukasz Kubot, Kacper Żuk, Wojciech Marek. Biało-Czerwoni trafili do grupy E i zagrają w Sydney kolejno: z Argentyńczykami (4 stycznia), Chorwatami (6 stycznia) i Austriakami (8 stycznia). Więcej o tych nowych rozgrywkach pisaliśmy tutaj.
Puchar ATP to turniej drużynowy, ale jest punktowany do rankingu ATP. Po zakończeniu zmagań w tej imprezie Hurkacz poleci do Auckland. Wrocławianin po raz pierwszy w karierze zawita do Nowej Zelandii i będzie rozstawiony. Największą gwiazdą tych zawodów będzie piąty obecnie tenisista globu, finalista US Open 2019, Rosjanin Danił Miedwiediew. Na liście zgłoszeń wyżej od Polaka są jeszcze Rosjanin Karen Chaczanow, Kanadyjczyk Denis Shapovalov, Włoch Fabio Fognini, Amerykanin John Isner i Francuz Benoit Paire. Jako ostatni dostał się numer 62 światowej klasyfikacji, Hiszpan Feliciano Lopez.
W Auckland Hurkacz będzie bronić 80 punktów za triumf w challengerze w Canberze. Po nowozelandzkim turnieju rangi ATP World Tour 250 uda się do Melbourne, gdzie weźmie udział w wielkoszlemowym Australian Open 2020. W tym roku tenisista z Wrocławia odpadł w I rundzie po porażce z doświadczonym Chorwatem Ivo Karloviciem, dlatego w styczniu będzie mógł się poprawić.
January 2020:
— Hubert Hurkacz (@HubertHurkacz) December 5, 2019
before @AustralianOpen I will play in Auckland New Zeland. @yonex_com @GrupaLOTOS@emocjedopelna #emocjedopełna #tennis #Grupalotos #NAJniebierzesięznikąd
Zobacz także:
Patrick Mouratoglou uważa, że Djoković jest lepszy od Federera i Nadala
Kei Nishikori i Richard Gasquet wciąż walczą z urazami
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali