Pierwotnie Roger Federer miał rozegrać pokazowy mecz z Alexandrem Zverevem 22 listopada 2019 roku, ale z powodu zamieszek w kolumbijskiej stolicy nie doszedł on do skutku. Szwajcar bardzo to przeżył. Kamery dokumentujące jego pobyt w Bogocie złapały moment, w którym 20-krotny mistrz wielkoszlemowy rozpłakał się w szatni i był pocieszany przez swojego niemieckiego towarzysza (więcej tutaj).
Niezadowoleni kibice wygwizdali decyzję organizatorów, dlatego Federer bardzo chciał zadośćuczynić Kolumbijczykom zaistniałą sytuację. Po kilku tygodniach jego menedżer Tony Godsick ustalił szczegóły powrotu Szwajcara do Bogoty. Fani, którzy zakupili bilet na wcześniejszą pokazówkę, będą mieli prawo wstępu na przyszłoroczny mecz.
A Federer przyleci do kolumbijskiej stolicy 24 marca. To dzień, który wypada tuż po zakończeniu zmagań w Indian Wells, dlatego jeśli Szwajcar zajdzie daleko w kalifornijskiej imprezie, to będzie miał odpowiednie połączenie z Bogotą.
Zobacz także:
Iga Świątek z najlepszym zagraniem 2019 roku (wideo)
Simona Halep ulubioną tenisistką fanów
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk z nową siłą. "Nabrałam jeszcze większej motywacji do pracy!"