Cztery ostatnie sezony Novak Djoković rozpoczynał występem w turnieju w Dosze. W tym roku zmienił jednak plany i po raz pierwszy od 11 lat, gdy zagrał w Brisbane, w pierwszym tygodniu rozgrywek zaprezentuje się w Australii. Będzie jedną z największych gwiazd rozpoczynającego się w piątek ATP Cup.
- Jestem tutaj wcześniej niż w poprzednich latach - mówił, cytowany przez portal ubitennis.net, podczas konferencji prasowej w Brisbane. - Aklimatyzuję się, bo w Europie nie jest tak ciepło. W minionych sezonach w pierwszym tygodniu grałem głównie w Katarze. Teraz myślę, że rozpoczęcie roku w Brisbane może mi pomóc w perspektywie Australian Open.
Serb, który nie był entuzjastą powstania Pucharu ATP, teraz jest zachwycony formułą turnieju. - Koncepcja ATP Cup daje nam możliwość reprezentowania swojego kraju i bycia częścią zespołu, czego nie doświadczamy często w ciągu roku. 90 proc. naszych występów to starty indywidualne. A ten turniej zgromadzi wiele nacji i naprawdę zrobi wrażenie - powiedział.
W składzie Serbii, prócz Djokovicia, znaleźli się Dusan Lajović, Nikola Milojević, Viktor Troicki i Nikola Cacić. Serbowie trafili do Grupy A, której mecze będą odbywać się w Brisbane. W fazie wstępnej zmierzą się z RPA (4 stycznia), Francją (6 stycznia) i Chile (8 stycznia).
- Dla mnie szansa gry dla ojczyzny to miły i dający powody do dumy moment - dodał tenisista z Belgradu.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"