W niedzielę rozpoczęła się ósma edycja turnieju w Shenzhen. Elise Mertens (WTA 17) wygrała 6:3, 6:3 z Łesią Curenko (WTA 73). W ciągu 91 minut Belgijka zdobyła 24 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Odparła trzy z czterech break pointów i zamieniła na przełamanie cztery z dziewięciu okazji. - Było trochę trudno, ale poradziłam sobie całkiem nieźle. Zachowałam spokój mentalny. Cieszę się, że tutaj jestem. Mam nadzieję, że uda mi się rozegrać wiele meczów - cytuje Mertens wtatennis.com.
W II rundzie Belgijka zmierzy się z Xiyu Wang (WTA 144), która pokonała 3:6, 6:1, 6:1 Soranę Cirsteę (WTA 74). W pierwszym secie Chinka nie wykorzystała prowadzenia 3:1, ale w dwóch kolejnych dominowała na korcie. W trwającym godzinę i 41 minut meczu 18-letnia reprezentantka gospodarzy zaliczyła sześć przełamań.
Zobacz także - WTA Brisbane: plejada gwiazd z Ashleigh Barty, Karoliną Pliskovą i Naomi Osaką na czele. Alicja Rosolska w deblu
Jekaterina Aleksandrowa (WTA 35) wygrała 6:4, 6:4 z Kateriną Siniakovą (WTA 58), mistrzynią turnieju z 2017 roku. W ciągu 88 minut Czeszka zaserwowała siedem asów, ale trzy razy została przełamana. Rosjanka zgarnęła 26 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu i jest niepokonana od sześciu meczów. Pod koniec grudnia zdobyła tytuł w Limoges (challenger WTA).
Yafan Wang (WTA 48) zwyciężyła 1:6, 6:1, 6:3 Sarę Sorribes (WTA 84). W trwającym dwie godziny spotkaniu obie tenisistki miały po dziewięć break pointów. Chinka pięć razy oddała podanie, a sama uzyskała sześć przełamań. Kateryna Bondarenko (WTA 1141) pokonała 6:4, 6:1 Misaki Doi (WTA 82). Ukrainka, która wznowiła karierę po urodzeniu drugiego dziecka, wróciła ze stanu 2:4 w pierwszym secie. Japonka popełniła 11 podwójnych błędów i wykorzystała tylko dwa z dziewięciu break pointów.
Czytaj także - WTA Auckland: Serena Williams kontra Swietłana Kuzniecowa. Karolina Woźniacka zagra z Nowozelandką
Shenzhen Open, Shenzhen (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 775 tys. dolarów
niedziela, 5 grudnia
I runda gry pojedynczej:
Elise Mertens (Belgia, 3) - Łesia Curenko (Ukraina) 6:3, 6:3
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 5) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:4, 6:4
Yafan Wang (Chiny) - Sara Sorribes (Hiszpania) 1:6, 6:1, 6:3
Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Misaki Doi (Japonia) 6:4, 6:1
Xiyu Wang (Chiny, WC) - Sorana Cirstea (Rumunia) 3:6, 6:1, 6:1
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski: Przyszedłem z uśmiechem na twarzy, nie myśląc, które miejsce zajmę