W niedzielę w Auckland Karolina Woźniacka (WTA 39) i Serena Williams (WTA 10) powalczą wspólnie o tytuł w deblu. Ich rywalkami będą Asia Muhammad i Taylor Townsend. W finale singla nie dojdzie do starcia Dunki z Amerykanką. Na podwójny triumf będzie miała szansę Williams.
W sobotę w półfinale Williams w 43 minuty rozbiła 6:1, 6:1 swoją rodaczkę Amandę Anisimovą (WTA 25). Była liderka rankingu zaserwowała pięć asów i zdobyła 51 z 74 rozegranych punktów (68,9 proc.). Nie musiała bronić żadnego break pointu, a sama wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie. Williams posłała 17 kończących uderzeń przy sześciu niewymuszonych błędach. Anisimova miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i 19 pomyłek. Było to pierwsze starcie Amerykanek.
Zobacz także - Piotr Sierzputowski: Kobiecy tenis to dziś szaleństwo
- To było bardzo satysfakcjonujące. Wiedziałam, że zmierzę się z dobrą tenisistką, więc musiałam podnieść poziom swojego tenisa - mówiła Williams, cytowana przez wtatennis.com. - Czuję, że jestem w formie. Miałam kilka dobrych meczów. Długie i krótkie wymiany, mocno grające rywalki. Tego potrzebowałam, aby przygotować się do Australian Open - dodała Amerykanka.
ZOBACZ WIDEO Arabia Saudyjska się zmienia. To nie tylko Dakar, ale też inne wielkie imprezy
Woźniacka przegrała 6:3, 4:6, 0:6 z Jessicą Pegula (WTA 82). Po wygraniu pierwszego seta, w drugim Dunka z 0:3 wyrównała na 3:3. Od 4:4 straciła osiem gemów z rzędu i jej przedostatni singlowy występ (po Australian Open zakończy karierę) dobiegł końca. Amerykanka trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Tenisistki te spotkały się po raz pierwszy.
- To zdecydowanie jedno z największych moich zwycięstw. Grać z zawodniczką o takiej randze, która zaraz zakończy karierę. Cieszę się, że mogłam się z nią spotkać i ją pokonać - skomentowała Pegula, która posłała 33 kończące uderzenia i popełniła 32 niewymuszone błędy. Woźniackiej zanotowano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 34 pomyłki.
Czytaj także - Australian Open ma odbyć się w terminie. Organizatorzy podejmą środki ostrożności
Pegula powalczy o drugi tytuł w głównym cyklu (Waszyngton 2019). Williams będzie miała szansę na 73. triumf, pierwszy od Australian Open 2017. - Mówiłam mojemu trenerowi, że każdy mnie pyta, czy grałam z Sereną. Musiałam odpowiadać, że nie. Teraz będę mogła mówić tak, więc moja wiarygodność pójdzie w górę! Wszyscy będą zadowoleni, gdy to usłyszą - mówiła Pegula. - Fajnie będzie móc z nią zagrać w finale. Bez względu na to, co się wydarzy, będę miała zdjęcie z nią i z trofeami - dodała.
ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 275 tys. dolarów
sobota, 11 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 1) - Amanda Anisimova (USA, 3) 6:1, 6:1
Jessica Pegula (USA) - Karolina Woźniacka (Dania, 5) 3:6, 6:4, 6:0