Australian Open ma odbyć się w terminie. Organizatorzy podejmą środki ostrożności

Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Rod Laver Arena
Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Rod Laver Arena

Craig Tiley, dyrektor Australian Open, zapewnił, że mimo pożarów w Australii pierwszy wielkoszlemowy turniej w sezonie zostanie rozegrany w terminie. Podkreślił przy tym, że organizatorzy podejmą specjalne środki ostrożności.

W tym artykule dowiesz się o:

Z powodu niszczących Australię pożarów pojawiły się spekulacje, że Australian Open jest zagrożony. Jednak Craig Tiley, dyrektor imprezy, rozwiał te wątpliwości. Podczas konferencji prasowej zapewnił, że turniej rozpocznie się w zaplanowanym terminie (20 stycznia) i miejscu (w Melbourne).

- Mamy trzy korty z zasuwanymi dachami, więc na nich gra zawsze będzie się toczyć - mówił Tiley, cytowany przez "The Australian". - Tenisiści wiedzą, że jakość powietrza nie zależy od nas, ale chcą grać, więc 20 stycznia otworzymy bramy i rozpoczniemy rywalizację.

Australijczyk powiedział, że turniej zostanie rozegrany zgodnie z planem, lecz podkreślił, że organizatorzy podejmą specjalne środki ostrożności i mecze na bocznych kortach mogą się nie odbywać, jeśli warunki atmosferyczne będą niebezpieczne dla zdrowia.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać

- Będziemy ściśle współpracować z Biurem Meteorologii i ekspertami medycznymi oraz na bieżąco monitorować jakość powietrza. Wszystko po to, aby zapewnić bezpieczeństwo tenisistom, kibicom i personelowi turnieju i by móc podjąć odpowiednią decyzję, czy mecze mogą być rozgrywane - powiedział.

Australian Open 2020 odbędzie się w dniach 20 stycznia - 2 lutego na kortach twardych kompleksu Melbourne Park. Tytułów w grze pojedynczej będą bronić Novak Djoković i Naomi Osaka. Pewnych startu w turnieju jest czworo Polaków - Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Magda Linette i Iga Świątek.

Zobacz także - Gwiazdy zagrają na rzecz poszkodowanych przez pożary w Australii. Wystąpią Williams, Federer i Nadal

Komentarze (0)