WTA Bastad: Wozniacki w finale

Zgodnie z oczekiwaniami i pobożnymi życzeniami duńskich fanów, którzy licznie przybyli do Bastad, Caroline Wozniacki zagra w finale imprezy. Polscy kibice także mają powód do zadowolenia - Wozniacki ma bowiem polskie korzenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory, każde kolejne spotkanie w Bastad było dla Caroline Wozniacki coraz trudniejsze. Okazało się to regułą, bowiem w piątkowym półfinale musiała grać na pełnym dystansie trzech setów.

Jej przeciwniczka w walce o prawo gry w finale - Flavia Pennetta - stawiła turniejowej ''jedynce'' niemały opór. Mimo pochmurnego nieba, spotkanie, w przebiegu którego nie było wielu fajerwerków technicznych, zgromadziło na trybunach całą rzeszę fanatyków tenisa. W całym spotkaniu Wozniacki była co prawda stroną dominującą, jednak Włoszka umiejętnie się broniła i wykorzystywała liczne okazje do wyprowadzenia groźnej kontry. Wozniacki bardzo dobrze grała w odbiorze. Drugi serwis Pennetty nie sprawiał jej problemów, dobrym returnem płynnie przechodziła do ataku. Taka gra przyniosła Dunce sukces w postaci wygrania pierwszego seta 6:3.

Kibice spodziewali się jeszcze krótszego drugiego seta, zakończonego wygraną Wozniacki. Pennetta wzmocniła jednak podanie, wzrósł także wskaźnik trafionych pierwszych serwisów. To ograniczyło możliwości Dunki do celnego ataku. Co więcej, podporządkowująca się do tej pory grze rywalki Włoszka, zaczęła grać konsekwentnie, agresywnie. Zamazała tym samym wrażenie po pierwszej partii, kiedy to Wozniacki była wyraźnie stroną dominującą. Pennetta wygrywała najważniejsze piłki i ku zaskoczeniu publiczności, wyrównała stan meczu na 1:1 w setach.

Po konsultacji z ojcem, a zarazem trenerem - Piotrem Woźniackim, duńska tenisistka zmieniła zupełnie obraz swojej gry. Wiele punktów przynosił jej znakomity serwis, na który Włoszka nie mogła znaleźć odpowiedzi. Trzeci set był dla młodej Dunki ogromnym sprawdzianem. Ostatecznie zdała go celująco i wygrała decydującą odsłonę 6:2. W sobotę Wozniacki może mieć okazję do podwójnego świętowania. Obchodzi bowiem swoje dziewiętnaste urodziny. Najlepszym prezentem byłoby z pewnością turniejowe zwycięstwo.

Finałową rywalką Dunki będzie rewelacja szwedzkiego turnieju - Maria Jose Martinez Sanchez z Hiszpanii, która w swoim półfinałowym meczu pokonała Giselę Dulko w dwóch zaciętych setach. W sobotę Hiszpanka będzie walczyła o swój drugi tytuł w historii występów w cyklu WTA. Pierwszy turniejowy sukces odniosła w tym roku, na kortach ziemnych w Bogocie, gdzie w finale również była lepsza od Dulko.

Collector Swedish Open, Bastad

pula nagród 220 tysięcy dolarów

czwartek, 10 lipca 2009

półfinały gry pojedynczej

Caroline Wozniacki (Dania,1) - Flavia Pennetta (Włochy,3) 6:3 4:6 6:2

Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) - Gisela Dulko (Argentyna) 7:5 6:4

Komentarze (0)