We wtorek tenisowe środowisko obiegła informacja o wycofaniu się Roberta Faraha z udziału w tegorocznym Australian Open. 32-latek miał podjąć tę decyzję z powodów prywatnych.
Kilka godzin później Kolumbijczyk, lider światowego rankingu deblistów, ogłosił, dlaczego postanowił zrezygnować z udziału w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne. Otóż ITF (Międzynarodowa Federacja Tenisowa) poinformowało go o znalezieniu w jego organizmie środka dopingującego.
Chilijski tenisista zawieszony za doping. Czytaj więcej--->>>
"Przeżywam obecnie jedną z najsmutniejszych chwil w moim życiu i na pewno najsmutniejszą w mojej karierze. Kilka godzin temu IFC poinformowało mnie o obecności w moim organizmie baldenonu. Test został przeprowadzony 17 października w Cali" - czytamy w jego oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok
Co to jest boldenon? To steryd stosowany w celu zwiększenia siły fizycznej, używany w kulturystyce, dozwolony w weterynarii. Według Faraha jest on obecny w mięsie, stąd pojawił się w jego organizmie
"Dwa tygodnie przed badaniem w Cali miałem test antydopingowy w Szanghaju, wynik był negatywny. Przez cały rok byłem badany co najmniej 15 razy i zawsze wyniki były negatywne. Kolumbijski Komitet Olimpijski potwierdził, że ta substancja często znajduje się w kolumbijskim mięsie i może wpływać na wyniki testów. Jestem pewien, że tak trafił do mojego organizmu" - przekonuje.
Trudne warunki w Australii, Szarapowa nie dokończyła meczu. Czytaj więcej--->>>
"W swoim życiu zawsze postępowałem uczciwie, będę dążył do sprawiedliwości i jestem pewny sukcesu. Dziękuję moim współpracownikom, rodzinie i kibicom za wsparcie" - podsumował.
Farah to ubiegłoroczny zwycięzca dwóch deblowych turniejów wielkoszlemowych, Wimbledonu i US Open. Od lat jego partnerem w grze jest rodak Juan Sebastian Cabal.