W poniedziałek Kacper Żuk awansował na najwyższą w karierze 361. pozycję w rankingu ATP. Był to efekt jego zwycięstwa w halowej imprezie ITF w brytyjskim Barnstaple. Potem Polak bez powodzenia startował w challengerze w niemieckiej Koblencji. W tym tygodniu 21-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego zdecydował się na start w Calgary.
Pierwszym rywalem Żuka w Kanadzie był Raymond Sarmiento (ATP 393). Pojedynek Polaka z Amerykaninem trwał zaledwie 53 minuty. Nasz reprezentant znakomicie poruszał się po korcie i już w trzecim gemie zdobył przełamanie. Pierwszego seta zamknął kolejnym breakiem, w dziewiątym gemie.
W drugiej partii Żuk stracił dwa punkty przy własnym podaniu i cierpliwie czekał na swoje szanse. Sarmiento uratował jeszcze serwis w ósmym gemie, ale po kolejnej zmianie stron Polak wypracował dwie piłki meczowe. Cały pojedynek zakończył przy pierwszej okazji wynikiem 6:3, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
Żuk przegrał tylko trzy punkty przy swoim serwisie i posłał 10 asów. Pewnie zameldował się w II rundzie challengera w Calgary, w której jego przeciwnikiem będzie w środę najwyżej rozstawiony Vasek Pospisil (ATP 92). Kanadyjczyk dopiero co wrócił do ojczyzny po świetnych występach we Francji, gdzie osiągnął finał singla w Montpellier oraz wygrał turniej debla w Marsylii. W tej ostatniej imprezie okazał się w II rundzie lepszy od Huberta Hurkacza.
Calgary National Bank Challenger, Calgary (Kanada)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 81,2 tys. dolarów
poniedziałek, 24 lutego
I runda gry pojedynczej:
Kacper Żuk (Polska) - Raymond Sarmiento (USA) 6:3, 6:4
Czytaj także:
Delray Beach: jedna niedziela, dwie bitwy Reilly'ego Opelki
Marsylia: Stefanos Tsitsipas obronił tytuł