Anastazja Pawluczenkowa o trudnym okresie sprzed trzech lat. "Nie lubiłam tenisa, nic mnie nie cieszyło"
- Ponad trzy lata temu miałam naprawdę trudny okres, gdy nie potrafiłam bawić się na korcie. Chodziło o sprawy osobiste, których nie umiałam przezwyciężyć. Nie lubiłam tenisa, nic mnie nie cieszyło - powiedziała Anastazja Pawluczenkowa.
Rosjanka opowiedziała o kryzysowym czasie w swoim życiu. - Ponad trzy lata temu miałam naprawdę trudny okres, gdy nie potrafiłam bawić się na korcie. Miało to związek z problemami w życiu osobistym, których nie mogłam przezwyciężyć. Nie lubiłam wtedy tenisa, nic mnie nie cieszyło - mówiła dla portalu behindtheracquet.com.
- Nie wiedziałam, czy powinnam kontynuować karierę, ponieważ czułam się uwięziona. Nie podobało mi się, dokąd moje życie zmierzało. Ogarnęło mnie wypalenie zawodowe. To trwało przez kilka lat i nie mogłam się z tym uporać. Powoli udało mi się z tego wyjść i zaczęłam pracować nad sobą - dodała 28-latka z Moskwy.
Rosjanka przyznała, że czuje się już bardzo dobrze i nie może się doczekać, kiedy tenis i życie wróci do normalności. - To trudne doświadczenie już za mną, ale cieszę się, że je przeżyłam. To, jak na nie zareagujesz, pokazuje twój prawdziwy charakter - przyznała.
Pawluczenkowa w styczniu i w lutym zanotowała cztery występy. Najlepiej spisała się w Australian Open, w którym doszła do ćwierćfinału, trzeciego w Melbourne i w sumie szóstego w imprezach wielkoszlemowych. W marcu odwołane zostały turnieje w Indian Wells i Miami z powodu pandemii koronawirusa. Sezon jest zawieszony co najmniej do 12 lipca.
Zobacz także:
Koronawirus. Boris Becker obawia się o tenis. "Mamy kryzysowy moment"
Wiktoria Azarenka o grze przy pustych trybunach. "Bez kibiców emocje będą trudne do odtworzenia"
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)