Fundusz pomocy dla tenisistów polaryzuje środowisko. Przypomnijmy, że zgodnie z przyjętymi w zeszłym tygodniu założeniami do około 800 nisko notowanych zawodników i zawodniczek trafi sześć milionów dolarów. Na tę kwotę złożą się m.in. gracze z czołowej "100" rankingu ATP.
Te założenia skrytykowali m.in. Lleyton Hewitt i Michaił Jużny. Dominic Thiem stwierdził, że "nie rozumie, dlaczego ma dawać pieniądze dla tenisistów, którzy mają nieprofesjonalne podejście". Z kolei Matteo Berrettini zadeklarował, że nie będzie uczestniczył w tym projekcie. Teraz do grona przeciwników funduszu dołączył Guido Pella.
- Żaden tenisista nie umiera głodu - mówił Argentyńczyk, cytowany przez dziennik "Clarin". - W tym szczególnym momencie wolę przeznaczyć pieniądze na pomoc ludziom, którzy nie mają co jeść albo pozostają bez pracy.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
Pella porównał przykłady Cristiana Garina i Jacka Socka. Chilijczyk niedawno wszedł do czołowej "20" rankingu ATP, ale na kortach zarobił "tylko" 2,1 mln dolarów, mimo to powinien uczestniczyć w składce. Z kolei Amerykanin aktualnie zajmuje 389. lokatę, lecz w trakcie kariery zainkasował ponad 10,5 mln dolarów i teraz mógłby liczyć na pomoc w ramach funduszu.
- Garin awansował z 60. na 18. miejsce, ale jego rzeczywistość finansowa nie musi być na poziomie czołowej "20". Z drugiej strony mamy takiego tenisistę spoza najlepszej "200" jak Jack Sock, który otrzymałby pomoc, choć zarobił 10 mln dolarów. Te niuanse należy wziąć pod uwagę - wyjaśnił 29-latek z Bahia Blanca.
- Uważam, że jest to bardzo dobra inicjatywa, ale pomoc w pierwszej kolejności powinna nadejść od strony takich organizacji jak turnieje wielkoszlemowe, które zarabiają miliony, a nie od tenisistów, bo nikt nie wie, jaka jest nasza sytuacja. Wydaje mi się, że potrzebna jest interwencja ATP, by było to bardziej sprawiedliwe. W tym temacie należy przeprowadzić jeszcze wiele rozmów - dodał Pella.
Tenis w Hiszpanii wraca. W wakacje odbędzie się cykl turniejów krajowych