Turnieje tenisowe bez punktów do rankingu? Stacje telewizyjne mówią "nie"
Podczas wideokonferencji ATP z tenisistami padł pomysł, by za występ w US Open zawodnicy nie otrzymali punktów do rankingu. Tenisowe władze nie akceptują jednak tej propozycji, powołując się na umowy ze stacjami telewizyjnymi.
Taki wariant byłby krzywdzący dla graczy notowanych poza czołową "100" rankingu. Wobec tego podczas środowej wideokonferencji ATP z tenisistami padł pomysł, by za występ w US Open nie były przyznawane punkty do klasyfikacji. Z taką propozycją wyszedł Kei Nishikori.
Japończyk stanął w obronie niżej notowanych kolegów z rozgrywek i stwierdził, że byłoby to uczciwe wobec tenisistów, którzy stracą możliwość przebicia się do głównej drabinki US Open poprzez kwalifikacje, i nie rozwarstwiłoby różnicy pomiędzy graczami z Top 100 a resztą.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazyUSTA jednak odrzuciło jednak tę koncepcję. Amerykańscy działacze uargumentowaliby to względami finansowymi i marketingowymi. Stacja ESPN, główny nadawca US Open, płaci ogromne pieniądze za prawa do relacjonowania turnieju i - jak napisał "New York Times" - "nie wyobraża sobie, aby turniej zamienił się w prestiżową imprezę pokazową".
Negatywnie przez działaczy została również odebrana propozycja, by za pozostałe turnieje rangi ATP Tour, jakie być może zostaną rozegrane w tym roku, nie były przyznawane punkty do rankingu. W tym przypadku szef ATP, Andrea Gaudenzi, także powołał się na sprawy marketingowe i zaznaczył, że "takie rozwiązanie nie jest uwzględnianie w umowach ze stacjami telewizyjnymi".
Tenisowe rozgrywki zostały zatrzymane na początku marca z powodu pandemii koronawirusa. Decyzja, kiedy sezon zostanie będzie wznowiony, ma zapaść 15 czerwca.
Novak Djoković wątpi w występ w US Open. Sezon może ruszyć we wrześniu na mączce