Organizatorem imprezy jest firma GF Sports, do której należą licencje na dwa turnieje rangi ATP Tour 250 - Atlanta's Truist Atlanta Open i New York Open. Te drugie zawody odbyły się w lutym, jeszcze przed pandemią COVID-19, natomiast te pierwsze nie znalazły się w kalendarzu opublikowanym na drugą część sezonu 2020.
W dniach 3-5 lipca zaprezentują się w Atlancie wszyscy amerykańscy tenisiści notowani obecnie w Top 100 rankingu ATP. Okazją do rozegrania turnieju będzie m.in. uczczenie dnia niepodległości, dlatego nazwy rywalizujących drużyn będą nawiązywać do elementów flagi USA.
Zespół "Pasów" poprowadzi John Isner, od dawna związany z Atlantą. W jego ekipie znaleźli się Sam Querrey, Tennys Sandgren i Steve Johnson. Natomiast w drużynie "Gwiazd" zagrają Frances Tiafoe, Reilly Opelka, Taylor Fritz i Tommy Paul. Wszystkie mecze pokaże telewizja Tennis Channel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
Jak dowiedziała się redakcja sportowa magazynu "Forbes", na trybuny zostaną wpuszczeni kibice. Dziennie będzie ich mogło wejść po 450 osób, czyli 30 proc. pojemności obiektu. Fani będą musieli zachować dystans społeczny, wynoszący w Atlancie sześć stóp.
W USA liczba zakażonych koronawirusem ostatnio wzrosła, dlatego pojawiły się pytania o słuszność tej decyzji. Dyrektor turnieju Eddie Gonzalez wyznał jednak, że tenisiści będą regularnie badani. Uczestnicy zostaną umieszczeni na jednym piętrze hotelu Marriott. Do tego niewykluczone, że kibice będą musieli nosić maseczki na trybunach. Amerykanie chcą uniknąć powtórki z Adria Tour, w ramach którego dystans społeczny nie został zachowany w Belgradzie i Zadarze.
Nick Kyrgios do ojca Novaka Djokovicia: Nie przerzucaj winy
Piłkarz Manchesteru United napisał list w obronie Novaka Djokovicia