"Co za niespodzianka". Hubert Hurkacz zaskoczony swoim wynikiem

PAP/EPA / Rodrigo Antunes / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / Rodrigo Antunes / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

- Co za niespodzianka - takimi słowami Hubert Hurkacz odniósł się do awansu do finału turnieju ATP w Estoril. 27-latek z Wrocławia pierwszy raz w karierze zagra w meczu o tytuł w imprezie rozgrywanej na kortach ziemnych.

W tym artykule dowiesz się o:

Hubert Hurkacz ma za sobą najtrudniejszy mecz w turnieju ATP w Estoril. W sobotę Polak musiał rozegrać trzy sety, spędził na korcie dwie godziny, ale ostatecznie pokonał 6:3, 3:6, 6:3 Cristiana Garina w półfinale.

Tym samym 27-latek z Wrocławia pierwszy raz w karierze awansował do finału imprezy rozgrywanej na mączce. - Co za niespodzianka - odniósł się do swojego sukcesu, cytowany przez atptour.com.

- To zdecydowanie wspaniały tydzień. Mecz z Cristianem był naprawdę trudny. On jest świetnym przeciwnikiem, więc było kilka niełatwych momentów, ale cieszyłem się wsparciem kibiców - dodał.

W finale, w niedzielę o godz. 16:30 naszego czasu, Hurkacz zmierzy się z Pedro Martinezem. Z Hiszpanem w głównym cyklu grał dotychczas dwukrotnie (w 2022 roku w Monte Carlo i w 2023 w Australian Open) i oba spotkania wygrał.

Dla Polaka będzie to łącznie dziesiąty finał w głównym cyklu męskich rozgrywek. Jeśli zwycięży, zdobędzie ósmy tytuł, a pierwszy w obecnym sezonie.

Sensacyjny rywal Huberta Hurkacza w finale. Pokonał głównego faworyta

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Komentarze (0)