W czasie zawieszenia rozgrywek Dominic Thiem chętnie występuje w turniejach pokazowych. Wziął już udział w Generali Austria Pro Series w Suedstadt, Adria Tour w Belgradzie, Ultimate Tennis Showdown w Nicei czy Thiem's Seven w Kitzbuehel.
- Czuję się dobrze. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy rozegrałem wiele pokazowych meczów, ale nie odczuwam zmęczenia. Na początku roku grałem dobrze, więc chcę to podtrzymać - mówił w rozmowie z dziennikiem "Kronen Zeitung".
Austriak chce być dobrze przygotowany do zaplanowanego za miesiąc wznowienia sezonu. Pierwsze turnieje po restarcie, w Waszyngtonie i w Nowym Jorku, odbędą się za zamkniętymi drzwiami. - W okresie, kiedy byłem w domu, bardzo mocno pracowałem pod względem fizycznym. Postanowiłem też poprawić bekhend oraz serwis - wyjawił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
,
- Gdy rozgrywki powrócą, mecze będą dokładnie takie same, jak wcześniej, ale atmosfera będzie inna - stwierdził. - Wszyscy tenisiści tęsknią za turniejami, podczas których obserwowało nas wielu kibiców. W Nowym Jorku, Paryżu i Melbourne codziennie na obiektach pojawiało się 60-70 tys. fanów. Życie, które prowadziliśmy, teraz się zmieni i być może do tych nowych okoliczności będziemy przyzwyczajać się przez kilka lat.
Thiem ma zastrzeżenia co do protokołu sanitarnego, pod jakim odbędzie się US Open. Uważa, że organizatorzy powinni pozwolić tenisistom na przyjazd do Nowym Jorku z więcej niż jednym członkiem sztabu szkoleniowego. - Muszą pozwolić na trzy-cztery osoby. Przyjazd bez osobistego fizjoterapeuty byłby bardzo ryzykowny - podkreślił.
Tenisista z Wiener-Neustadt został też zapytany o krytyczne opinie, jakie pod jego adresem na Twitterze wygłosił Nick Kyrgios. Odparł: - Nie chcę o tym mówić. Wyraziliśmy już swoje zdanie. Niedługo wszystko zostanie zapomniane.
US Open bez kolejnego znanego tenisisty? David Goffin ma duże wątpliwości ws. występu