Jednym z punktów wizyty Novaka Djokovicia w Bośni i Hercegowina było Visoko, gdzie znajdują się "Piramidy Słońca". Serb odwiedził to miejsce oraz spotkał się z jego odkrywcą, wzbudzającym kontrowersje archeologiem-biznesmenem, Semirem Osmanagiciem.
Djoković był zachwycony tym, co zobaczył i czego doświadczył. - Jeśli istnieje raj na ziemi, to jest tutaj - powiedział, cytowany przez dziennik "Novosti". - Odwiedziłem w życiu kilka miejsc, ale tu czuję się całkowicie spełniony.
- To dla mnie wyjątkowe. Od ponad dekady byłem w różnych miejscach uważanych za centra energetyczne, ale czegoś takiego nie doświadczyłem nigdzie. Podobne odczucia miałem tylko na górze Rtanj w Serbii - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
Djoković był też pod wrażeniem osoby Osmanagicia. - Jesteś odkrywcą. Odkryłeś coś, co może mieć ogromne znaczenie energetyczne i duchowe nie tylko dla Bośni i Bałkanów, ale i całego świata. Nie ma pochwał, które w pełni wyraziłyby to, co zrobiłeś - zwrócił się do Bośniaka.
"Piramidy Słońca" to zespół trzech piramid. Osmanagić przekonuje, że to największa tego typu budowla na całym świecie, wzniesiona ponad 10 tys. lat temu. Uważa też, iż miejsce ma właściwości zbawienne dla organizmu człowieku. Jego teorie zostały jednak obalone przez naukowców, geologów i archeologów.