Gdy sezon został zawieszony przez pandemię koronawirusa, Sofia Kenin (WTA 4) miała na swoim koncie już dwa tytuły. W styczniu w Australian Open odniosła pierwszy wielkoszlemowy triumf. W marcu wygrała turniej w Lyonie. W całej karierze Amerykanka zwyciężyła do tej pory w pięciu turniejach (w 2019 Hobart, Majorka i Kanton).
- Nie spodziewałam się tego, to był ogromny szok. Świętowałam moment po wygraniu mojego pierwszego wielkoszlemowego tytułu. Myślałam tylko o tym, aby uczestniczyć w jak największej liczbie turniejów, zdobywać kolejne doświadczenia, rozgrywać więcej meczów i spotykać się z moimi kibicami - cytuje Kenin portal eurosport.com.
Rozgrywki zostały przerwane na prawie pięć miesięcy, ale to nie miało wpływu na mentalną sferę Amerykanki. - Pracowałam nad różnymi aspektami mojej gry. Przede wszystkim nad serwisem i nad tym, aby w moich uderzeniach było więcej mocy. Trenowałam codziennie - stwierdziła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
- Wiem, że w Europie są zawodniczki, które nie były w stanie trenować przez miesiąc lub dłużej. Ja nie miałam tych problemów, mogłam ćwiczyć, dbać o sprawność fizyczną. Jestem gotowa i będę w formie, gdy zaczną się turnieje - mówiła Kenin.
Pierwszy zawodowy turniej w erze pandemii koronawirusa zaplanowano na nawierzchni ziemnej w Palermo (od 3 sierpnia). Kenin do rywalizacji przystąpi pod koniec miesiąca w Nowym Jorku na kortach twardych. Najpierw odbędzie się tam impreza przeniesiona z Cincinnati. Od 31 sierpnia do 13 września na Flushing Meadows rozegrany zostanie wielkoszlemowy US Open.
Zobacz także:
WTA Lexington: Magda Linette na liście zgłoszeń. Zagrają też Serena i Venus Williams
WTA Palermo: Magdalena Fręch powalczy w kwalifikacjach. Turniej główny bez Igi Świątek