Dla obu zawodniczek był to pierwszy finał w WTA Tour. Petkovic obroniła cztery z pięciu break pointów, sama zaś przełamała rywalkę cztery razy. Niemka wygrała 71 proc. piłek przy swoim pierwszym podaniu, taka sama była również skuteczność jej returnów z drugiego serwisu. Mecz trwał 1,5 godziny.
- Grałam bardzo dobrze w pierwszym secie. Uderzałam mocno i wywierałam na niej presję swoimi serwisami i returnami. W drugim secie walczyłam sama ze sobą, ponieważ pomyślałam, że naprawdę mogę to wygrać i z tego powodu pojawiło się trochę większe zdenerwowanie. Ale cieszę się, że zachowałam spokój - powiedziała Petkovic. - Jestem bardzo szczęśliwa. To najlepszy moment w mojej karierze. Mam nadzieję, że będę to kontynuować i bazować na tym.
- Grałam coraz lepiej w każdym meczu w tym tygodniu. Pokonałam dwie zawodniczki z czołowej 30, to największe zwycięstwa w mojej karierze. Jest mi przykro z powodu tego, co się wydarzyło dzisiaj - chciałam zrobić więcej, ale zawsze jest następny turniej - powiedziała Olaru. - Chcę się poprawić i zagrać lepiej następnym razem. To jest naprawdę fajny turniej. Wrócę tutaj.
Było to czwarte spotkanie obu zawodniczek. Petkovic wyrównała stan rywalizacji na 2-2. Olaru wcześniej dwukrotnie pokonała Niemkę na kortach ziemnych, z kolei Petkovic była zdecydowanie górą w marcu tego roku w kwalifikacjach do turnieju w Indian Wells (6:1, 6:0).
Olaru swój udział w turnieju mogła zakończyć już na pierwszej rundzie. Marta Domachowska (WTA 135) prowadziła 7:5 i 2:0, a w trzecim secie 3:0, ale przegrała cały mecz 7:5, 4:6, 3:6. W kolejnych rundach Rumunka wyeliminowała Sybille Bammer (nr 3), Magdalenę Rybarikovą (nr 6) i Alize Cornet (nr 1). Petkovic umiała pomóc szczęściu, jakie jej sprzyjało w trakcie turnieju. Najpierw ograła rodaczkę Sandrę Kloesel (WTA 791), a następnie skorzystała z niedyspozycji Ivety Benesovej (nr 4), która po przegraniu pierwszego seta 1:6 skreczowała z powodu kontuzji uda. W kolejnych rundach Petkovic pokonała w trzech setach Annę-Lenę Groenefeld (nr 7) i rozbiła w ciągu 77 minut Jarosławę Szwedową (WTA 57).
Dotychczas najlepszym osiągnięciem Petkovic były drugie rundy French Open i US Open 2007 oraz Australian Open 2009. Pod koniec lipca 2007 roku zadebiutowała ona w czołowej 100 rankingu. Do turnieju w Bad Gastein legitymowała się ona bilansem w WTA Tour 3-8.
Olaru w swoim dorobku miała już dwa półfinały osiągnięte w 2007 roku. W Memphis przegrała z Amerykanką Venus Williams, a w Fes z Wenezuelką Milagros Sequerą.
Petkovic miała szansę na podwójny triumf w Bad Gastein. Jednak grając w parze z Tatjaną Malek przegrała finał debla z rozstawionymi z numerem trzecim Czeszkami Andreą Hlavackovą i Lucie Hradecką 2:6, 4:6. W całym spotkaniu Czeszki obroniły sześć z ośmiu break pointów i wygrały 57 proc. piłek przy własnym podaniu oraz 54 proc. dzięki returnom. To trzeci deblowy tytuł wywalczony przez Hlavackovą i Hradecką wspólnie. Czeszki obroniły tytuł wywalczony w ubiegłym sezonie. Przed rokiem wygrały także turniej w Pradze. Dla Hradeckiej to trzeci triumf z rzędu w Bad Gastein. W 2007 roku wygrała ten turniej w parze z Renatą Voracovą. Także w 2007 roku te dwie zawodniczki triumfowały w Portorożu. Hradecka przed rokiem grała również w finale singla w Bad Gastein. Przegrała wówczas z Pauline Parmentier. Hlavackova swój pierwszy deblowy tytuł zdobyła w 2007 roku w Pradze w parze z Petrą Cetkovską.
Nürnberger Gastein Ladies, Bad Gastein (Austria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 220 tys. dol.
niedziela, 26 lipca 2009
wyniki
finał gry pojedynczej:
Andrea Petkovic (Niemcy) - Ioana Raluca Olaru (Rumunia) 6:2, 6:3
finał gry podwójnej:
Andrea Hlavackova/Lucie Hradecka (Czechy, 3) - Tatjana Malek/Andrea Petkovic (Niemcy) 6:2, 6:4
