Urodzona w 1934 roku w Liverpoolu Angela Buxton pochodziła z żydowskiej rodziny. Okres II wojny światowej spędziła wraz z matką w RPA. Jej ojciec miał dobrze prosperującą sieć kin w Anglii i starał się zadbać o wykształcenie dzieci. Zakochana w tenisie Angela miała dzięki temu możliwość trenowania z samym Billem Tildenem.
W latach 50. XX wieku Buxton rozpoczęła rywalizację na światowych kortach. Był to trudny czas, w którym tenisiści zmagali się z dyskryminacją na tle rasowym. Ze względu na pochodzenie młodej Brytyjce nie zezwolono na treningi w jednym z klubów.
Takie sytuacje sprawiły, że Buxton znalazła wspólny język z Altheą Gibson. Tenis w USA podlegał zasadom segregacji rasowej. Jednak dzięki wielkiej determinacji Gibson przeszła w 1957 roku do historii jako pierwsza afroamerykańska mistrzyni Wimbledonu.
Buxton i Gibson zostały przyjaciółkami w 1955 roku podczas pobytu w Indiach. W sezonie 1956 triumfowały wspólnie w międzynarodowych mistrzostwach Francji oraz Wimbledonie. Brytyjka dotarła wówczas w Londynie do finału singla, lecz przegrała w meczu o tytuł z Amerykanką Shirley Fry.
Kariera Buxton zakończyła się przedwcześnie w wieku zaledwie 22 lat, gdy lekarze zdiagnozowali u niej poważne zapalenie pochewki ścięgna dłoni. Tymczasem Gibson sięgnęła po pięć wielkoszlemowych mistrzostw w singlu i deblu oraz jedno w mikście.
Ich przyjaźń przetrwała ponad 40 lat. Pod koniec XX wieku Buxton wspierała finansowo chorą Gibson, która zmarła w 2003 roku. Za wspaniałą postawę została wyróżniona przez środowiska żydowskie i afroamerykańskie. Podczas US Open 2019 uczestniczyła w odsłonięciu pomnika Gibson w Nowym Jorku. Zmarła na dwa dni przed 86. urodzinami.
Zobacz także:
ATP ogłosiło nowy kalendarz. 13 turniejów do końca sezonu 2020
Zmiana w kalendarzu ATP i WTA. Turniej w Rzymie przeniesiony