Przed startem turnieju ATP w Nowym Jorku Novak Djoković doznał kontuzji szyi. Serb zrezygnował z występu w deblu, lecz przystąpił do rywalizacji w singlu. W poniedziałek w II rundzie (w I rundzie miał wolny los) pokonał Ricardasa Berankisa 7:6(2), 6:4, ale zmagał się z bólem.
W pomeczowym wywiadzie Serb wyjawił, że uraz przeszkadzał mu przede wszystkim, kiedy serwował. - Popełniłem wiele podwójnych błędów i on dokładnie wiedział, gdzie zaserwuję. Z powodu tej niezręcznej sytuacji, w jakiej się znalazłem, nie miałem wielu opcji - mówił, cytowany przez portal atptour.com.
Djoković w przerwie pomiędzy setami poprosił o interwencję medyczną. - Udało mi się przejść przez to z wielką pomocą Claya, fizjoterapeuty ATP, który zrobił wszystko, abym poczuł się lepiej - podkreślił.
Kolejny mecz tenisista z Belgradu ma rozegrać we wtorek. Jego rywalem w III rundzie jest Tennys Sandgren. - Mam nadzieję, że nie skończy się to stanem zapalnym. Wraz z fizjoterapeutą zrobimy wszystko, co możliwe, a potem zobaczymy, co przyniesie kolejny dzień - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera