Tenis. ATP Nowy Jork: niepokonany lider kontra odrodzony bombardier. Novak Djoković i Milos Raonić w finale

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Novak Djoković

Niepokonany w tym roku Novak Djoković w sobotę stanie przed szansą, aby wyrównać rekord Rafaela Nadala w liczbie triumfów w turniejach ATP Masters 1000. By tego dokonać, w finale Western & Southern Open musi pokonać Milosa Raonicia.

Na mecz o taką stawkę sympatycy tenisa czekali od 3 listopada zeszłego roku, gdy w finale turnieju w Paryżu Novak Djoković pokonał Denisa Shapovalova. W sobotę zostanie rozegrany pierwszy w tym sezonie pojedynek o tytuł imprezy rangi Masters 1000. W spotkaniu o triumf przeniesionych z Cincinnati do Nowego Jorku zawodów Western & Southern Open znów zagra Djoković, a jego rywalem ponownie będzie Kanadyjczyk - tym razem Milos Raonić.

Serb w Nowym Jorku przedłużył swoją serię kolejnych zwycięstw do 25 i pozostaje niepokonany w tym sezonie (od startu rozgrywek 2020 wygrał 22 mecze w singlu). To jego druga najlepsza passa triumfów w karierze. Lepszą miał jedynie w okresie od grudnia 2010 roku do czerwca 2011, gdy wygrał 43 spotkania z rzędu.

Belgradczyk doszedł do finału, choć turniej rozpoczynał z urazem szyi. Wyeliminował Ricardasa Berankisa [7:6(2), 6:4], Tennysa Sandgrena (6:2, 6:4), Jana-Lennarda Struffa (6:3, 6:1) i po bardzo trudnym meczu w półfinale Roberto Bautistę [4:6, 6:4, 7:6(0)].

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność

Raonić z kolei w Nowym Jorku nawiązuje do swoich najlepszych występów. Kanadyjczyk niegdyś był trzecim tenisistą świata i rywalizował o największe tytuły, ale po problemach zdrowotnych i operacjach obniżył loty. Tymczasem w obecnym tygodniu znów imponuje potężnymi serwisami i morderczymi forhendami. W drodze do finału wygrał 55 z 57 gemów serwisowych, a po trafionym pierwszym podaniu zdobył 86 proc. rozegranych punktów.

Jako że Raonić nie jest rozstawiony w Western & Southern Open 2020, rywalizację rozpoczął od I rundy, w której pokonał 6:4, 6:4 Sama Querreya. Następnie był lepszy od Brytyjczyków Daniela Evansa (6:3, 7:5) oraz Andy'ego Murraya (6:2, 6:2), w ćwierćfinale obronił meczbola i ograł 4:6, 7:6(2), 7:5 Filipa Krajinovicia, a w 1/2 finału wygrał 7:6(5), 6:3 ze Stefanosem Tsitsipasem.

Sobotni mecz będzie 11. pomiędzy tymi tenisistami w głównym cyklu, w tym siódmym na twardej nawierzchni. Wszystkie poprzednie wygrał Djoković, łącznie tracąc zaledwie dwa sety. Po raz ostatni zmierzyli się 28 stycznia w 1/4 finału Australian Open i wówczas Serb zwyciężył 6:4, 6:3, 7:6(1). Teraz spodziewa się trudnego sprawdzianu. - Ma potężny serwis. Tutaj gra dobrze i jest pewny siebie - powiedział o najbliższym rywalu, cytowany przez atptour.com.

Dla Djokovicia będzie to 51. w karierze finał turnieju Masters 1000, czym wyrównał rekord Rafaela Nadala. Jeśli wygra, zdobędzie 35. tytuł tej rangi i zrówna się z najlepszym pod tym względem... Rafaelem Nadalem. Serb jest jedynym tenisistą, który triumfował we wszystkich imprezach złotej serii. Najrzadziej, "tylko" raz, zwyciężył właśnie w Western & Southern Open.

Raonić tymczasem po raz czwarty zagra w finale turnieju Masters 1000. Poprzednie (w 2013 roku z Montrealu z Nadalem oraz w 2014 w Paryżu i w 2016 Indian Wells z Djokoviciem) przegrał. - Gdybym wygrał, byłoby to niesamowite. To jest coś, na co pracowałem, gdy dochodziłem do zdrowia. Chcę się wznieść na wyżyny, których jeszcze nie osiągnąłem - mówił.

Spotkanie rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 19:00 czasu polskiego.

Rafael Nadal chce być z dala od polityki. "Nie interesuje mnie udział w tym cyrku hipokryzji i radykalizacji"

Źródło artykułu: