W poniedziałek Magda Linette (WTA 37) potrzebowała trzech setów, aby pokonać Australijkę Maddison Inglis. Dwa dni później Polka walczyła o III rundę w Nowym Jorku. Wcześniej dwa mecze z rzędu w wielkoszlemowych imprezach wygrała w Rolandzie Garrosie 2017, Australian Open 2018 i Wimbledonie 2019.
Drugą rywalką poznanianki w US Open 2020 była Danka Kovinić (WTA 92), finalistką dwóch turniejów w głównym cyklu (Tiencin 2015, Stambuł 2016). Linette prowadziła 6:1, 5:3, ale ostatecznie pokonała Czarnogórkę 6:1, 6:7(2), 7:6(4) i osiągnęła życiowy rezultat na Flushing Meadows.
Kovinić dysponuje groźnym forhendem, ale Linette w I secie nie pozwoliła jej narzucić swoich warunków. Czarnogórka mieszała rytm korzystając ze slajsa. Polka była jednak czujna i maksymalnie utrudniła rywalce zadanie. Posyłała głębokie, precyzyjne piłki, spychając Kovinić do defensywy i ograniczając siłę rażenia jej forhendu.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
W drugim gemie Kovinić obroniła break pointa asem, ale w czwartym Linette zdobyła przełamanie świetnym returnem. Z Czarnogórki zeszło powietrze i oddała podanie podwójnym błędem. Przy 5:1 pewnie przypieczętowała seta posyłając serię świetnych serwisów.
W II secie Linette miała coraz więcej chwil zbyt pasywnej gry i nonszalancji przy serwisie, ale Kovinić przez długi czas nie potrafiła tego wykorzystać. W drugim gemie Polka obroniła trzy break pointy, a w trzecim uzyskała przełamanie głębokim forhendem wymuszając błąd na rywalce. Poznanianka w partii tej popełniła siedem podwójnych błędów, co się na niej zemściło.
Podwójnym błędem Linette dała rywalce break pointa w 10. gemie. Polka oddała podanie pakując forhend w siatkę. Nie podniosła się i została zdominowana przez coraz śmielej atakującą Kovinić. Poznanianka coraz gorzej znosiła trudy wymian. Nie wykorzystywała też przewag, co pokazał tie break, gdy w długiej wymianie wyrzuciła forhend, choć to ona była w natarciu. Ofensywną akcją Kovinić wymusiła błąd na Linette i set dobiegł końca.
Na początku III partii miały miejsce dwa zacięte gemy. W większych opałach była Kovinić, która wyrównała na 1:1 po obronie break pointa. Przy 2:2 szansę na przełamanie miała Czarnogórka, ale Linette obroniła się dobrym serwisem. Trwała zażarta batalia o każdy punkt, trochę chaotyczna z obu stron, ale interesujących wymian nie brakowało.
Kovinić była aktywna w atakach forhendowych. Linette za to długimi momentami raziła pasywną postawą, ale od czasu do czasu potrafiła odgryźć się agresywnymi bekhendami. W końcówce wstąpiły w nią nowe siły i podjęła większe ryzyko. Ostatecznie w całym secie nie było przełamań, a w tie breaku Polka zgasiła entuzjazm Czarnogórki. Poznanianka od 2-4 zdobyła pięć punktów z rzędu. Kovinić popełniła podwójny błąd oraz zepsuła dwa bekhendy, w tym przy piłce meczowej na zakończenie długiej wymiany.
W trwającym dwie godziny i 54 minuty meczu Kovinić zaserwowała 11 asów, a Linette popełniła dziewięć podwójnych błędów. Polka była skuteczniejsza przy break pointach, których w tym maratonie nie było wiele. Poznanianka obroniła cztery z pięciu, a sama wykorzystała trzy z sześciu. Zdobyła o 13 punktów więcej od Kovinić (122-109).
Linette wyszła na prowadzenie 2-1 w bilansie meczów z Kovinić (było to ich pierwsze starcie w głównym cyklu). Poznanianka jako druga Polka może pochwalić się osiągnięciem III rundy w każdej z czterech wielkoszlemowych imprez. Dołączyła do Agnieszki Radwańskiej. Kolejną rywalką Linette będzie rozstawiona z numerem 14. Estonka Anett Kontaveit, z którą wygrała cztery z sześciu meczów, w tym jedyne ich starcie w WTA Tour, w 2017 roku w Wuhanie.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53,4 mln dolarów
środa, 2 września
II runda gry pojedynczej kobiet:
Magda Linette (Polska, 24) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:1, 6:7(2), 7:6(4)
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
US Open: Iga Świątek poznała rywalkę w II rundzie. Zagra z reprezentantką gospodarzy