Sachia Vickery aktualnie zajmuje 160. miejscu w rankingu WTA i w drabince US Open 2020 znalazła się dzięki pomocy organizatorów, którzy przyznali jej dziką kartę. W I rundzie Amerykanka trafiła na swoją rodaczkę, notowaną na 79. lokacie, Taylor Townsend.
Choć był to pojedynek dwóch reprezentantek gospodarzy, w USA nie wywołał szczególnego zainteresowania. We wtorek dla Amerykanów liczyły się przede wszystkim mecze z udziałem sióstr Sereny i Venus Williams. Spotkanie Vickery z Townsend wyznaczono na kort nr 8. I na tej małej arenie niżej notowana z Amerykanek pokonała krajankę 6:2, 6:4.
Pierwszy set toczył się pod kontrolą Vickery, która szybko objęła prowadzenie 4:1, by wygrać 6:2. Drugi z kolei rozstrzygnął się w samej końcówce. 25-latka z Florydy przy stanie 5:4 wywalczyła przełamanie, które dało jej triumf w całym spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
W ciągu godziny i 21 minut gry Vickery nie zaserwowała asa, jeden raz została przełamana, wykorzystała cztery z 12 break pointów i łącznie zdobyła 71 punktów, o 18 więcej od przeciwniczki.
Dla Amerykanki to trzeci w karierze awans do II rundy US Open (poprzednie wywalczyła w sezonach 2013 i 2017). W tej fazie, w czwartek, zmierzy się z Igą Świątek. Polka we wtorek wyeliminowała rozstawioną z numerem 29. Weronikę Kudermetową.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53,4 mln dolarów
wtorek, 1 września
I runda gry pojedynczej kobiet:
Sachia Vickery (USA, WC) - Taylor Townsend (USA) 6:2, 6:4