Dyskwalifikacja Novaka Djokovicia z US Open za to, że podczas niedzielnego meczu IV rundy z Pablo Carreno trafił piłką arbiter liniową, wywołała w świecie tenisa lawinę komentarzy. Większość ekspertów i obserwatorów jest zgodna - kara dla Serba była surowa, ale słuszna.
Z decyzją sędziów turnieju zgodził się również John McEnroe, były znakomity tenisista, obecnie ekspert telewizyjny, który jednak nie może pojąć, dlaczego Djoković zachował się tak nieodpowiedzialnie. - Jestem zdumiony, że zrobił coś takiego w sytuacji, gdy był wyraźnym faworytem turnieju - powiedział na antenie ESPN.
Amerykanin uważa, że mogło to wynikać z nagromadzenia negatywnych emocji. Podkreślił, iż w ostatnich miesiącach Serb musiał mierzyć się z dużą krytyką za swoje działania poza kortem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera
- Myślę, że został pokonany przez presję. W ostatnim czasie sporo działo się poza kortem i to oczywiście miało na niego wpływ. Teraz, czy to mu się podoba, czy nie, do końca kariery będzie złym facetem.
- Jeśli przyjmie tę rolę, absolutnie sobie z tym poradzi. On ściga historię, próbuje wyprzedzić Rogera Federera i Rafę Nadala w liczbie zdobytych tytułów wielkoszlemowych. Ale to oczywiście plama, której nie będzie w stanie usunąć - dodał siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy w singlu i ośmiokrotny w deblu.
McEnroe, który słynął z wybuchowego charakteru na korcie i sam niegdyś został zdyskwalifikowany (podczas Australian Open 1990 za wyzwiska pod adresem sędziego i supervisora turnieju), jest ciekawy reakcji Djokovicia i całego tenisowego środowiska.
- Jak sobie z tym poradzi? Jak będą reagować na niego pozostali tenisiści. Jak zareagują kibice, gdy wrócą na sportowe areny? W tej chwili to pytania bez odpowiedzi - mówił.
Główny sędzia US Open o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia. "Nie było innej opcji. Fakty były jasne"