Iga Świątek zapisała się na kartach historii tenisa. Jako pierwsza Polka zwyciężyła w turnieju wielkoszlemowym, a ogromne wrażenie zrobił styl, w jakim tego dokonała. W całym turnieju tylko dwa razy dała sobie urwać więcej niż trzy gemy w secie.
"Iga wykazała się w finale, ale tak naprawdę w całym turnieju, olbrzymią dojrzałością. Potrafiła rozwiązywać problemy, odpowiednio do sytuacji reagowała w najważniejszych momentach" - napisał Marcin Matkowski w "Przeglądzie Sportowym".
Zdaniem byłego zawodnika 19-latka jest tenisistką kompletną. Potrafi zmieniać rytm, zaskakiwać zagrywką. "W odpowiedni sposób wykorzystuje swoje możliwości i nie pozwala przeciwniczkom złapać rytmu" - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach
Wygrywała w Paryżu nawet szybciej niż Serena w swoich najlepszych szlemach, i nie mówię jedynie o cegle. Zrobiła duże wrażenie, choć z przepowiadaniem przyszłości i kolejnych zwycięstw musimy sie jeszcze wstrzymać. Moim zdaniem Iga ma na nie szanse i jest w grupie młodych tenisistek, które są w stanie ustabilizować kobiecy tour.
"Tenis Igi jest atrakcyjny, dobrze się go ogląda, a to też jest atut. Wszystko przychodzi jej naturalnie i płynnie" - ocenił finalista US Open w deblu z 2011 roku.
Gra Polki wywarła na nim duże wrażenie, ale z przepowiadaniem jej tenisowej przyszłości postanowił się jeszcze wstrzymać. Tak czy inaczej - jego zdaniem - Świątek jest w grupie młodych zawodniczek, które mogą stanowić o przyszłości touru.
Czytaj także:
- Roland Garros: niezwykłe osiągnięcie Igi Świątek. Polka dołączyła do Marii Szarapowej i Bianki Andreescu
- Iga Świątek martwi się powrotem do kraju. "Wiem, że wielu Polaków oszalało"