Tenis. Novak Djoković faworytem ATP Finals w opinii brytyjskich ekspertów. Szanse Rafaela Nadala oceniają niżej
Tim Henman i Gred Rusedski, czołowi brytyjscy tenisiści przełomu XX i XXI wieku, uważają, że Novak Djoković jest faworytem do triumfu w rozpoczynających się w niedzielę ATP Finals 2020 w Londynie. Serbowi może zagrozić Rafael Nadal.
- Gdybym miał kogoś typować, wybrałbym Djokovicia - mówił Henman, półfinalista ATP Finals z 1998 roku i niegdyś czwarty tenisista świata, w rozmowie z "Metro". - Jest liderem rankingu, wygrał ten turniej pięć razy i bardzo dobrze spisuje się w warunkach halowych.
- Djoković nie zdobył tytułu w Londynie od 2015 roku, ale uważam, że mogło to się wiązać ze zmęczeniem. To turniej, który desperacko będzie chciał wygrać i przystąpi do niego jako faworyt. W ostatnim starcie, w Wiedniu, nie wyglądał dobrze, więc jestem przekonany, że będzie chciał się odbić i mocno zakończyć sezon - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz konieczniePodobnie uważa Rusedski: - Djoković jest wypoczęty. Jego głównym celem było zapewnienie sobie pozycji lidera rankingu na koniec roku. Zrobił to, czym wyrównał rekord Pete'a Samprasa, choć osiągnięcia Pete'a jest większe, bo dokonał tego sześć sezonów z rzędu. Następnie zaliczył wpadkę w Wiedniu i nie zagrał w Paryżu - powiedział finalista US Open 1997 i dwukrotny uczestnik ATP Finals.
47-latek z Londynu sądzi, że Djoković w hali O2 Arena zagra z dodatkową motywacją. - Będzie chciał wyrównać osiągnięcie Federera w liczbie triumfów w ATP Finals. Nie wygrał tego turnieju turniej od dłuższego czasu, co także doda mu motywacji. Federer, Djoković i Nadal chcą rekordów. To ich napędza.
W roli głównego konkurenta Serba obaj Brytyjczycy widzą Rafaela Nadala, który nigdy nie wygrał Finałów ATP Tour. - Kiedy patrzysz na jego bilans w meczach w hali, myślisz: "Nie jest zbyt dobry". Ale on dwukrotnie zagrał o tytuł w ATP Finals i jeśli będzie zdrowy, myślę, że ma szanse - powiedział o Hiszpanie Henman.
- Nadal może być niebezpieczny, ale czy wygra, to wielkie pytanie - stwierdził Rusedski.
Finały ATP Tour 2020 zostaną rozegrane w dniach 15-22 listopada. Djoković trafił do Grupy Tokio 1970 razem z Daniłem Miedwiediewem, Alexandrem Zverevem i Diego Schwartzmanem. Z kolei Nadal w Grupie Londyn 2020 zmierzy się z Dominikiem Thiemem, Stefanosem Tsitsipasem i Andriejem Rublowem.
ATP Sofia: Jannik Sinner pokonał Alexa de Minaura. Pierwszy w sezonie półfinał Richarda Gasqueta
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
kosiarz.trawnikow Zgłoś komentarz
Podczas nadchodzących finałów ATP w Londynie absolutnie koniecznym jest wdrożenie tenisowego dwójmyślenia. Narrację dopasujemy do sytuacji w zależności od wyników. Jeżeli Djoković wraz z Nadalem będą wygrywali, to cały turniej będzie nieistotną pokazową imprezą towarzyską na koniec sezonu. Nas, fedtardów całego świata, strasznie boli ten szósty sezon Djokovicia zakończony liderowaniem w rankingu ATP, czym przebił on Kosmicznego Nadludzkiego Maestra. Poza tym mamy wciąż w ręce POTĘŻNY argument przeciwko Nadalowi: on nigdy nie wygrał turnieju na koniec sezonu, więc dlatego powtarzamy, że majorkańczyk nie może się równać z Boskim Helwetem. No i trzeba zrobić wszystko, aby Djoković nie wygrał w Londynie po raz szósty, bo zrównałby się wtedy z Naszym Bezbłędnym Egzekutorem Meczboli Na Trawie. Drugi wariant jest taki, że w turnieju wygra jakiś Schwartzman, Zweriew albo Thiem. Najlepiej któryś z nich, bo tenisistów ze wschodu (Rubliow, Miewiediew, Tsitsipas) nie znosimy już z samego założenia, tak jak od zawsze nie znosimy Djokovicia z Serbii. Tylko nowoczesny zachód, tylko świat anglojęzyczny, precz z zaściankowością! W tym drugim wariancie finały ATP w Londynie uznamy za dość istotne zakończenie sezonu 2020. Oczywiście nie aż tak prestiżowe, jakie mogłoby być z Galaktycznym Fedexem w składzie. Bo generalnie cały sezon 2020 został już dawno temu przez prawdziwych kibiców tenisa spisany na straty. Stało się to w momencie ogłoszenia końca sezonu przez Najjaśniejszego Bazylejczyka Nieomylnego Egzekutora Meczboli. -
Fanka Rożera Zgłoś komentarz
Motyka. Czyż to nie Ty ostatnio pytałeś, czy Djokovic przegra jeszcze wyżej niż z Sonego w Austrii?