Anastazja Szoszyna oskarżona o doping. "Nigdy nie przyjmowałam jakichkolwiek niedozwolonych środków"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Anastazja Szoszyna
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Anastazja Szoszyna

Anastazja Szoszyna zamierza bronić swojego dobrego imienia i dowieść, że jest niewinna w toczącym się przeciwko niej postępowaniu o stosowanie dopingu. "Nigdy nie przyjmowałam jakichkolwiek niedozwolonych środków" - twierdzi polska tenisistka.

W tym artykule dowiesz się o:

Międzynarodowa Federacja Tenisowa ogłosiła, że badanie próbki moczu wykonane w laboratorium w Montrealu wykazało obecność stanozololu. To znajdujący się na liście zakazanych środków steryd anaboliczny, przyczyniający się do przyrostu masy mięśniowej i siły. W związku z powyższym Anastazja Szoszyna została z dniem 12 grudnia 2020 roku zawieszona do czasu wyjaśnienia sprawy.

Polska tenisistka wydała na Facebooku specjalne oświadczenie. 23-latka wyznała, że nigdy nie przyjmowała żadnych środków dopingujących. Pochodząca z Ukrainy zawodniczka, która od czerwca posiada polskie obywatelstwo, była zaskoczona wynikiem badań i podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Zaapelowała również do kibiców i mediów, aby w jej sprawie poczekać do wydania wyroku przez Niezależny Trybunał.

OŚWIADCZENIE ANASTAZJI SZOSZYNY:

Szanowni Państwo,

w związku z informacją opublikowaną przez ITF informuję, że zostałam tymczasowo zawieszona na mocy Artykułu 8.3.1 (c) Tenisowego Programu Antydopingowego 2020 do czasu finalnego rozpoznania sprawy.

Oświadczam, że w całej mojej dotychczasowej karierze nigdy nie przyjmowałam jakichkolwiek niedozwolonych środków dopingujących, mających na celu zwiększenie zdolności mojego organizmu do wysiłku i poprawy wydolności fizycznej.

Podczas turnieju ITF W25 w Stambule pobrano ode mnie próbkę i obecnie stwierdzono, że zawiera metabolity stanozololu. Była to dla mnie niezwykle zaskakująca informacja, dlatego natychmiast po jej otrzymaniu podjęłam wszelkie kroki w celu wyjaśnienia tej sytuacji tj. przekazałam do ITF niezbędne informacje w sprawie oraz nawiązałam współpracę z kancelarią specjalizującą się w prawie antydopingowym.

Deklaruję pełną otwartość i współpracę zarówno z ITF jak i WADA licząc na jak najszybsze zakończenie tej sprawy i weryfikację czy i w jaki sposób ta substancja dostała się do mojego organizmu.

Podkreślam, że w przeszłości byłam wielokrotnie badana i nigdy nie stwierdzono obecności jakichkolwiek niedozwolonych środków. Jednocześnie jest mi przykro, że doszło do tej sytuacji. Ja i cały mój sztab jesteśmy wdzięczni za przekazywane wyrazy wsparcia, tak bardzo potrzebne w tej chwili. Liczymy, że już niedługo cała sprawa zostanie wyjaśniona, co pozwoli mi na odzyskanie dobrego imienia i powrót do rywalizacji na kortach.

Na zakończenie chciałbym również prosić kibiców oraz przedstawicieli mediów, by nie wydawali w mojej sprawie wyroku i nie osądzali mnie, do czasu wydania finalnej decyzji.

Zobacz także:
Turniej w Abu Zabi odwołany
Novak Djoković zorganizował obóz treningowy w swoim centrum tenisowym

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Komentarze (8)
avatar
Baseliner
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się powstrzymuje od wyroku - dla zwykłego Kowalskiego to jest słowo przeciwko słowu. Choć muszę przyznać, że reakcja PZT była bardzo nerwowa i może świadczyć, że jest coś na rzeczy. 
avatar
zgryźliwy
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Był kiedykolwiek przypadek, że takie oskarżenie (po badaniu próbki) okazało się pomyłką ? 
avatar
tomas68
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska ?