Po wielu dyskusjach organizatorów z lokalnymi władzami i służbami medycznymi udało się znaleźć rozwiązanie, dzięki któremu Australian Open 2021 odbędzie się w bezpiecznych warunkach. Tenisiści właśnie przylatują do Melbourne, gdzie czeka ich dwutygodniowa kwarantanna. Po uzyskaniu negatywnego wyniku na COVID-19 będą mogli trenować, ale w ograniczonym wymiarze czasowym.
Takie okoliczności to szansa dla australijskich graczy, którzy nie muszą przechodzić dwutygodniowej kwarantanny. Jak doniósł "The Age", Ashleigh Barty przybyła do Melbourne wcześniej. Ponieważ przyleciała z Brisbane, gdzie kilka dni temu pojawiły się przypadki zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, poddała się jedynie trzydniowej samoizolacji. Potem mogła swobodnie korzystać z kortów w Melbourne Park.
Aktualna liderka rankingu WTA zaliczyła już pierwsze treningi na Rod Laver Arena. Przypomnijmy, że po raz ostatni była widziana na zawodowych kortach w lutym 2020 roku, bo po wznowieniu touru w dobie pandemii COVID-19 w sierpniu opuściła kolejno US Open i Rolanda Garrosa.
W ubiegłym sezonie Barty osiągnęła półfinał Australian Open i bardzo chciałaby się poprawić. Faworytka gospodarzy będzie najwyżej rozstawiona w tegorocznym turnieju, który odbędzie się w dniach 8-21 lutego. Być może przed startem w Melbourne poleci jeszcze do Adelajdy, gdzie w pokazowych zawodach wystąpią największe gwiazdy - Serena Williams, Simona Halep, Novak Djoković i Rafael Nadal.
Zobacz także:
Hubert Hurkacz najlepszy w Delray Beach. Miłe preludium
Hubert Hurkacz podziękował kibicom i... myśli o tym, co poprawić
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny