Hubert Hurkacz wygrał turniej ATP w Delray Beach. W czterech rozegranych meczach w drodze po trofeum nie stracił ani jednego seta. W środowym finale w niespełna 70 minut pokonał 6:3, 6:3 Sebastiana Kordę.
- Starałem koncentrować się na rzeczach, które powinienem był robić i być agresywnym, bo zdawałem sobie sprawę, że Sebastian nie odda mi meczu - mówił po triumfie, cytowany przez atptour.com. - Sebastian zaczął naprawdę dobrze. Wywierał na mnie presję i wydaje mi się, że dzięki temu podniosłem poziom swojej gry.
Korda w trakcie meczu poprosił o interwencję medyczną z powodu problemów z udem. - Czasami jest trudniej, gdy przeciwnik nie czuje się w 100 proc. dobrze - przyznał Hurkacz. - On starał się potężnie serwować i mocno uderzać z linii końcowej. Dlatego kluczowe znaczenie dla mnie miało zachowanie agresji i uzyskanie przewagi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!
Polak pochwalił 20-letniego rywala, dla którego był to premierowy finał w głównym cyklu. - Ze względu na sposób, w jaki gra, może osiągnąć niesamowite sukcesy. Szkoda, że w finale nie był w pełni sprawny. Ale jestem pewien, że w przyszłości wywalczy wiele trofeów.
Dla 23-latka z Wrocławia to drugi w karierze tytuł rangi ATP Tour. Poprzedni wywalczył w sierpniu 2019 roku w Winston-Salem. Po meczu cieszył się, że sukces mógł celebrować wraz z kibicami, bo lokalne władze zezwoliły na obecność publiczności na trybunach, choć w ograniczonej liczbie.
- Zdobycie tytułu tutaj to niesamowite uczucie. Fajnie było grać przed kibicami. To pomagało. Miło też, że polscy fani przyjechali tu, aby mnie wspierać - powiedział Hurkacz.
Teraz przed Polakiem wylot do Australii i obowiązkowa kwarantanna przed lutowymi występami w Melbourne. - Było naprawdę świetnie. Ale to początek sezonu. Muszę popracować nad kilkoma rzeczami i mam nadzieję, że w Australii będę grał jeszcze lepiej - podkreślił.
Australian Open: Hubert Hurkacz będzie rozstawiony. Wycofał się John Isner