Dla Włoszki, dla której był to ósmy tytuł, to największy triumf w karierze. Dotychczas wygrywała tylko mniejsze turnieje, takie jak ten pod koniec lipca w Palermo. Pennetta zdobyła drugi tytuł z rzędu i może się pochwalić bilansem ostatnich spotkań 11-0.
Pennetta, która w Los Angeles grała w finale po raz drugi z rzędu, nie dała Stosur żadnych szans. Australijkę w finale jakby opuściły siły i do tego grała bardzo nerwowo, popełniała wiele błędów. Włoszka trzymała ją daleko na linii końcowej popisywała się efektownymi piłkami z głębi kortu, ale nie unikała także wycieczek do siatki. Była bardziej dynamiczna i od początku do końca grała według własnych reguł kontrolując spotkanie. Stosur wprawdzie od stanu 1:3 w drugim secie zdołała wyrównać na 3:3, ale to było wszystko na co jej pozwoliła Pennetta.
Australijkę przede wszystkim opuścił serwis, który wcześniej był jej mocnym atutem. Popełniła osiem podwójnych błędów i przy własnym podaniu wygrała 53 proc piłek. Pennetta dzięki serwisowi zdobyła 67 proc. punktów. Włoszka cztery razy przełamała podanie Australijki.
- Myślę, że mój serwis był dzisiaj bardzo dobry. Prawie przez cały tydzień pomógł mi zdobyć wiele ważnych punktów. - powiedziała Pennetta. - Gdy byłam agresywna, to wygrywałam piłki dzisiaj. To był dla mnie duży krok dla poprawy mojego tenisa. Rozegrałam wcześniej kilka finałów. I byłam dzisiaj przygotowana na ten finał.
Dla Pennetty to drugi tytuł wywalczony na kortach twardych. W 2007 roku triumfowała w Bangkoku, pozostałe sześć tytułów zdobyła n kortach ziemnych. Teraz bilans jej finałów to 8-9. Dla Stosur z kolei był to piąty przegrany finał, po Gold Coast i Sydney (2007), Pradze (2006) i Seulu (2008).
- Oczywiście, jestem rozczarowana. Bardzo chciałam wygrać swój pierwszy turniej dzisiaj. Ale nie tak to miało wyglądać - powiedziała Stosur. - Zagrałam dzisiaj z bardzo dobrą zawodniczką, ona zagrała trochę lepiej ode mnie. To jest na pewno coś, na czym będę bazować przez pozostałą część sezonu i pozostałą część amerykańskiego lata.
Obie zawodniczki w drodze do finału odniosły kilka wartościowych zwycięstw. Pennetta wygrała dwa kolejne spotkania nad zawodniczkami z czołowej 10 Nadią Pietrową (nr 5) i Wierą Zwonariową (nr 2), a następnie w trzech setach uporała się z byłą liderką światowego rankingu Marią Szarapową (WTA 61). Z kolei Stosur pokonała Jie Zheng (nr 14), która wcześniej wyeliminowała broniącą tytułu Dinarę Safinę. Australijka w meczu z Chinką przegrywała 2:4 w trzecim secie, by wygrać 7:5, 4:6, 6:4. Poza tym pokonała Anę Ivanovic (nr 6) odnosząc drugie zwycięstwo nad Serbką.
Turniej deblowy wygrały Chia-Jung Chuang i Zi Yan, które w finale pokonały Marię Kirilenko i Agnieszkę Radwańską 6:0, 4:6, 10-7. Polka i Rosjanka w drodze do finału wyeliminowały rozstawione z numerem pierwszym Stosur i Rennae Stubbs. Chuang i Yan uporały się z Danielą Hantuchovą i Ai Sugiyamą (nr 2). To ich pierwszy tytuł wywalczony wspólnie, dla Tajwanki w sumie 12, a dla Chinki 16.
- To mój drugi deblowy tytuł wywalczony tutaj, jestem bardzo szczęśliwa i będę chciała wrócić i wygrać ponownie - powiedziała Chuang, która przed rokiem triumfowała w parze z Yung-Jan Chan. - Miałyśmy bardzo dobry tydzień, mimo że to był nasz pierwszy wspólny występ. Mam nadzieję, że będziemy potrafiły zagrać tak dobrze w Cincinnati w przyszłym tygodniu.
- To mój 16. deblowy tytuł, ale pierwszy od dłuższego czasu, więc jestem bardzo szczęśliwa z wygrania tego turnieju - powiedziała Yan, która ostatni deblowy triumf odniosła w maju 2008 roku w Strasbourgu w parze z Tatianą Pierebijnis. - Miałyśmy wiele ciężkich spotkań w tym tygodniu. Każde kończyło się w tie-breaku, więc to było dla nas bardzo dobre doświadczenie.
Women's Tennis Championships, Los Angeles (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 700 tys. dol.
niedziela, 9 sierpnia 2009
wyniki
finał gry pojedynczej:
Flavia Pennetta (Włochy, 10) - Samantha Stosur (Australia, 13) 6:4, 6:3
finał gry podwójnej:
Chia-Jung Chuang / Zi Yan (Tajwan/Chiny) - Maria Kirilenko / Agnieszka Radwańska (Rosja/Polska) 6:0, 4:6, 10-7
