Problemy Ignacio Tejedy rozpoczęły się w marcu 2020 roku po wystąpieniu u niego silnego bólu w klatce piersiowej. Trenerzy początkowo uważali to za dyskomfort mięśni.
Badania wykazały jednak, że to nieuleczalna choroba. Tejeda musiał przenieść się do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął leczenie.
- Po wykonaniu biopsji znaleziono guza wielkości pięści. Zlokalizowany był w skomplikowanym miejscu. Obejmował płuca, aortę, żyłę główną i serce - powiedział jeden z jego przyjaciół w rozmowie z "Marcą".
Młody zawodnik zebrał 780 tys. dolarów na leczenie. Wsparli go czołowi chilijscy tenisiści, w tym m.in. Fernando Gonzalez czy Cristan Garin.
Chemioterapia i radioterapia nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. "Marca" poinformowała, że Ignacio Tejeda zmarł w środę w wieku zaledwie 17 lat. Był jedną z nadziei chilijskiego tenisa.
Czytaj także:
- Wielkie gwiazdy wystąpią w Adelajdzie. Znakomita obsada turnieju
- ITF Andrezieux-Boutheon: Urszula Radwańska poszła za ciosem. Na takie zwycięstwo czekała 14 miesięcy