Hubert Hurkacz kontynuuje zwycięską passę. Polak wygrał z aurą i rywalem

Getty Images / Jonathan DiMaggio / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Jonathan DiMaggio / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz pozostaje niepokonany w tegorocznym głównym cyklu. W piątkowym pojedynku polski tenisista wygrał z doświadczonym reprezentantem Urugwaju i ciągle ma szansę na tytuł w zawodach Great Ocean Road Open.

W piątek Hubert Hurkacz (ATP 29) zmierzył się z Pablo Cuevasem (ATP 70), z którym w 2019 roku przegrał na mączce w Lyonie 4:6, 4:6. Na kortach twardych Melbourne Park to Polak był faworytem i wykorzystał szansę, aby zameldować się w ćwierćfinale imprezy rangi ATP 250. W przerywanym przez opady deszczu spotkaniu wygrał 7:5, 7:5.

Warunki na korcie nie były łatwe. W pierwszym secie dawał o sobie znać silny wiatr, co nie ułatwiało zadania tenisistom. Mimo tego "Hubi" pewnie trzymał podanie i nie pozwolił przeciwnikowi na wypracowanie choćby jednego break pointa. Gdy zanosiło się na tie break, Polak zwietrzył okazję. Po podwójnym błędzie Urugwajczyka miał piłkę setową, a po chwili jego przeciwnik zepsuł slajsa. Premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem naszego reprezentanta 7:5.

Niepowodzenie w partii otwarcia wcale nie zniechęciło Cuevasa. Na początku drugiego seta Polak nie serwował dobrze i znalazł się w opałach. Po prostym błędzie w trzecim gemie oddał podanie, po raz pierwszy w turnieju, ale błyskawicznie odrobił stratę. Potem z wielkim trudem wygrał gema ze stanu 0-40 i wysunął się na prowadzenie 3:2.

ZOBACZ WIDEO: Najwyższy poziom organizacji podczas Australian Open. "Mimo kwarantanny Iga mogła bez problemów trenować"

Przy stanie 7:5, 4:3 dla Hurkacza dała znać o sobie pogoda. Z powodu opadów deszczu panowie zeszli z kortu i musieli czekać ponad godzinę. Gdy gra została wznowiona, Polak miał problemy, lecz dwoma potężnymi serwisami odparł dwa break pointy w 11. gemie. Po zmianie stron zaatakował i uzyskał dwie piłki meczowe. Przy pierwszej popisał się kapitalną kontrą, zamykając trwający 87 minut pojedynek.

Hurkacz wygrał szósty mecz w tegorocznym głównym cyklu. Po tytule wywalczonym w Delray Beach dołożył dwa zwycięstwa w Melbourne Park. W spotkaniu z Cuevasem miał 13 asów, cztery podwójne błędy i tylko raz dał się przełamać. Urugwajczyk odpowiedział pięcioma asami, a do tego popełnił trzy podwójne błędy i stracił serwis trzykrotnie.

Organizatorzy zaplanowali na piątek wszystkie mecze III rundy oraz ćwierćfinały singla. Ich rozegranie zależne jest jednak od sytuacji z aurą. Kolejnym rywalem Hurkacza będzie Stefano Travaglia (ATP 71). Ich spotkanie zostało zaplanowane na godz. 7:30 naszego czasu. Polak pokonał Włocha w 2018 roku podczas US Open oraz challengera w Breście. Reprezentant Italii za każdym razem kreczował.

Great Ocean Road Open, Melbourne (Australia)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 320,7 tys. dolarów
piątek, 5 lutego

III runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 3) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 7:5, 7:5

Czytaj także:
Roger Federer podjął decyzję ws. powrotu do tenisa. Znana data
Rysy na grze Igi Świątek. A rywalka siała popłoch na korcie

Źródło artykułu: