W III rundzie Australian Open 2021 Dominic Thiem sprostał bardzo dużemu zadaniu. Przy ogłuszającym dopingu miejscowej publiczności zmierzył się z faworytem gospodarzy, Nickiem Kyrgiosem. Przegrywał 0-2 w setach, ale odwrócił losy meczu i ostatecznie wygrał 4:6, 4:6, 6:3, 6:4, 6:4.
- Jeśli on gra tak dobrze i jest w takim gazie, ciągle znajdujesz się pod presją przy swoim serwisie, bo z tyłu głowy masz myśli, że nie będziesz miał wielu szans na przełamanie albo że nie będziesz w stanie odebrać mu podania. A on zawsze może rozegrać świetny gem, gdy returnuje - mówił podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Austriak wyjawił, że po dwóch przegranych setach miał poczucie, że jest na straconej pozycji. Wiarę, że może wygrać, dało mu przełamanie, jakie wywalczył w drugim gemie trzeciej partii.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
- To był epicki mecz, w który obaj włożyliśmy ogromny wysiłek. Szczerze mówiąc, byłem już prawie w drodze powrotnej do domu. Wtedy, na początku trzeciego seta, wywalczyłem break pointy.
- Zmierzenie się z Nickiem, gdy jest w gazie, na jego ulubionym korcie to jedno z najtrudniejszych wyzwań w tenisie. Dlatego jestem bardzo dumny, jak sobie z tym poradziłem, i to zdecydowanie daje mi impuls przed tym, co będzie mnie czekać - dodał tenisista z Wiener-Neustadt.
W 1/8 finału, w niedzielę, Thiem zmierzy się z Grigorem Dimitrowem.