Asłan Karacew podczas Australian Open 2021 pisze piękną historię. Rosjanin, 114. tenisista rankingu ATP, który w Melbourne debiutuje w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego, jest już w półfinale.
- To niesamowite, że od kwalifikacji dotarłem do półfinału. Po prostu staram się cieszyć chwilą i nie myśleć zbyt wiele o zwycięstwach, tylko grać mecz po meczu - przyznał po awansie do 1/2 finału, cytowany przez puntodebreak.com.
W ćwierćfinale 27-latek z Władykaukazu wykorzystał problemy fizyczne Grigora Dimitrowa i pokonał faworyzowanego Bułgara 2:6, 6:4, 6:1, 6:2. - Pierwszy set był wyrównany. Choć go przegrałem, bo popełniłem zbyt wiele błędów i za bardzo spieszyłem się, miałem dobre odczucia. W drugim zacząłem grać lepiej. Od trzeciej partii on zaczął mieć problemy. Myślałem, że będzie z nim lepiej, ale tak się nie stało - analizował.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
Zapytany o przyczyny niespodziewanej eksplozji formy, Rosjanin wskazał współpracę z nowym trenerem, Jahorem Jacykiem. - Miałem szczęście, że na niego trafiłem. To dla mnie odpowiedni facet. Dużo pracujemy nad sprawami technicznymi i mentalnymi, abym bardziej wierzył w siebie i w swoją grę.
Rosjanin został pierwszym w erze zawodowego tenisa debiutantem, który dotarł do 1/2 finału turnieju wielkoszlemowego. Jest też piątym kwalifikantem w półfinale Wielkiego Szlema oraz najniżej klasyfikowanym graczem na tym etapie turnieju tej rangi od 2001, gdy w półfinale Wimbledonu zameldował się wówczas 125. na świecie Goran Ivanisević.
Teraz będzie go czekać arcytrudne wyzwanie. W półfinale, w czwartek o godz. 9:30 czasu polskiego, zmierzy się z aktualnym liderem światowego rankingu, 17-krotnym mistrzem wielkoszlemowym i ośmiokrotnym triumfatorem Australian Open, Novakiem Djokoviciem.
Z jakim nastawieniem Karacew przystąpi do pojedynku z Serbem? - Podczas każdego meczu staram się wierzyć w to, co robię na korcie. A to bardzo pomaga mi wygrywać - powiedział.
Australian Open: było jak w Nowym Jorku. Danił Miedwiediew zniwelował atuty Andrieja Rublowa