Po piątkowej wygranej nad Bułgarką Isabellą Szinikową nasza reprezentantka stała się faworytką całych zawodów. W sobotę Urszula Radwańska (WTA 259) spotkała się z Berfu Cengiz (WTA 365) i po dwusetowym boju okazała się lepsza od Turczynki.
Spokój i doświadczenie okazały się kluczem do zwycięstwa naszej tenisistki. W pierwszym secie krakowianka szybko straciła serwis, ale ze stanu 1:3 wyszła na 5:3. Pojawił się problem z zamknięciem partii, bo Cengiz odrobiła stratę breaka. Jednak po zmianie stron Radwańska przycisnęła i przy serwisie rywalki wykorzystała piłkę setową.
W drugiej odsłonie Polka także musiała gonić wynik. Po wyrównanym początku Turczynka przełamała w siódmym gemie. Radwańska jednak błyskawicznie odpowiedziała, po czym wysunęła się na 5:4. W 12. gemie Polka znów zaatakowała i zdobyła kluczowego breaka. Dzięki temu po 91 minutach zwyciężyła w całym pojedynku 6:4, 7:5.
Rozstawiona z "piątką" Urszula Radwańska zameldowała się w finale halowego turnieju ITF o puli nagród 25 tys. dolarów w Moskwie. W niedzielę powalczy o siódmy zawodowy tytuł w singlu i zarazem pierwszy od września 2019 roku, gdy triumfowała we francuskiej miejscowości Clermont-Ferrand. Na drodze Polki stanie Białorusinka Julia Haciuka (WTA 362).
Winter Moscow Open, Moskwa (Rosja)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
sobota, 27 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Urszula Radwańska (Polska, 5) - Berfu Cengiz (Turcja) 6:4, 7:5
Zobacz także:
Iga Świątek złamie kolejną barierę. Będzie awans w rankingu WTA
"Giga Iga", "Różnica klasy" - Twitter oszalał po wygranej Igi Świątek w Adelajdzie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał