Paula Kania-Choduń długo czekała na występ w zawodach głównego cyklu. W Lyonie jej partnerką była Ulrikke Eikeri, której uległa w lipcu 2019 roku w Jurmale. W I rundzie Polka i Norweżka zmierzyły się z rozstawionymi z numerem czwartym Jekateriną Aleksandrową i Janą Sizikową. Rosjanki zwyciężyły 7:6(4), 3:6, 10-5.
W pierwszym secie Aleksandrowa i Sizikowa z 1:3 doprowadziły do tie breaka. W nim od 2-4 zdobyły pięć punktów z rzędu. W drugiej partii Kania i Eikeri znów prowadziły 3:1 i tym razem nie oddały przewagi. W dziewiątym gemie zaliczyły jeszcze jedno przełamanie. W super tie breaku Rosjanki odskoczyły na 6-2 i miały sytuację pod kontrolą. Przy 9-5 wykorzystały pierwszą piłkę meczową.
W trwającym godzinę i 53 minuty meczu Aleksandrowa i Sizikowa zaserwowały siedem asów. Zdobyły 36 z 47 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Rosjanki wykorzystały tylko dwa z 11 break pointów, ale w super tie breaku skruszyły opór Kani i Eikeri.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
Kania w swoim dorobku ma jeden deblowy tytuł w głównym cyklu. Zdobyła go w 2012 roku w Taszkencie razem z Poliną Piechową. Poza tym Polka zanotowała jeszcze cztery finały, ostatni w 2016 roku w Pradze wspólnie z Marią Irigoyen.
Open 6eme Sens - Metropole de Lyon, Lyon (Francja)
WTA 250, kort twardy w hali, pula nagród 235,2 tys. dolarów
wtorek, 2 marca
I runda gry podwójnej:
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 4) / Jana Sizikowa (Rosja, 4) - Ulrikke Eikeri (Norwegia) / Paula Kania-Choduń (Polska) 7:6(4), 3:6, 10-5
Zobacz także:
Wielki tenis wraca do Polski! Gdynia gospodarzem turnieju WTA 250
Iga Świątek zapowiada kolejne sukcesy. "Mogę wygrywać wszędzie"