Hubert Hurkacz sprawdzony na inaugurację. Wynik sprzed dwóch lat wyrównany

Getty Images / Henk Seppen/BSR Agency / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Henk Seppen/BSR Agency / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz nie miał łatwego pojedynku na inaugurację zmagań w prestiżowych zawodach Miami Open 2021. Polski tenisista długo męczył się ze 123. rakietą globu. Udało się jednak wywalczyć awans do III rundy.

Ponieważ z turnieju wycofało się wielu tenisistów, Hubert Hurkacz został rozstawiony z 26. numerem i w I rundzie otrzymał wolny los. Jego przeciwnikiem na inaugurację został niespodziewanie Denis Kudla. Notowany na 123. pozycji w rankingu ATP Amerykanin pokonał w czwartek Francuza Jeremy'ego Chardy'ego i dzięki temu wyrównał swój najlepszy wynik na Florydzie sprzed pięciu lat.

W sobotę doszło do pierwszego pojedynku Hurkacza i Kudli na zawodowych kortach. 28-letni reprezentant USA rozpoczął bardzo ambitnie. Znakomicie spisywał się na returnie i aby obronić dwa break pointy w gemie otwarcia, Polak musiał uruchomić swój najmocniejszy serwis. Potem wrocławianin nie miał problemów przy własnym podaniu, ale nie był też w stanie wypracować żadnej okazji na przełamanie.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się tie break pierwszego seta. Przed zmianą stron Kudla popełnił podwójny błąd, a po chwili wyrzucił forhend i Hurkacz miał przewagę dwóch przełamań (5-2). Amerykanin obronił następnie dwie piłki setowe, ale przy trzeciej nasz reprezentant zagrał klasyczną akcję serwis i bekhendowy wolej, wieńcząc tym samym premierową odsłonę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk

Nieudane zakończenie poprzedniej partii podcięło skrzydła Kudli. W pierwszym gemie drugiego seta Hurkacz zdobył premierowet w meczu przełamanie, gdy piłka zahaczyła o taśmę i spadła po stronie przeciwnika. Po zmianie stron "Hubi" dołożył jeszcze jednego breaka, wykorzystując słabszą postawę tenisisty gospodarzy.

Polak prowadził 3:0 i wówczas przytrafił mu się kryzys. Kudla posłał kilka rewelacyjnych returnów i odrobił stratę jednego breaka. Nie był jednak w stanie powrócić do gry, bo Hurkacz szybko zareagował na wydarzenia na korcie. 37. tenisista świata poprawił serwis i nie dał się już zaskoczyć. Trwający 94 minuty pojedynek zakończył przy pierwszej piłce meczowej wynikiem 7:6(5), 6:4.

W sobotę Hurkacz zanotował 12 asów, cztery podwójne błędy, 32 wygrywające uderzenia i 30 niewymuszonych błędów. Wypracował cztery break pointy, z których dwa zamienił na przełamania. Natomiast Kudla miał trzy asy, dwa podwójne błędy, 18 wygrywających uderzeń i 25 pomyłek. Do tego postarał się tylko o jedno przełamanie i w sumie zdobył o siedem punktów mniej od Polaka (66-73).

Dzięki zwycięstwu nad Kudlą Hurkacz wyrównał swój najlepszy wynik w Miami, III rundę, którą uzyskał w swoim turniejowym debiucie w 2019 roku. Polak o miejsce w 1/8 finału powalczy z oznaczonym "szóstką" Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem lub Białorusinem Ilją Iwaszką. Kolejny singlowy mecz 24-latka z Wrocławia odbędzie się w poniedziałek. Przypomnijmy, że transmisje z zawodów rangi ATP Masters 1000 na Florydzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu.

Miami Open, Miami (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,343 mln dolarów
sobota, 27 marca

II runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 26) - Denis Kudla (USA) 7:6(5), 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Stan Wawrinka poddał się operacji. Chce zdążyć na Rolanda Garrosa
Iga Świątek o swoim idolu. "Jego koszulka z autografem wisi u mnie na ścianie"

Komentarze (2)
avatar
Montana
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze jest zwycięstwo.Brawo Hubert! 
avatar
Pσtter
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo HuHu! :)