Hubert Hurkacz zabrał głos po porażce. "To nie był mój dzień"

W Miami Hubert Hurkacz świętował największy sukces w karierze, ale kolejnego turnieju - tym razem w Monte Carlo - nie zaliczy do udanych.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Hubert Hurkacz PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Już w II rundzie Hubert Hurkacz zakończył udział w turnieju rangi ATP 1000 w Monte Carlo. Polski tenisista musiał uznać wyższość Brytyjczyka Daniela Evansa. Pierwszy set był bardzo wyrównany, a o jego losach zdecydowało jedno przełamanie. To Evans zdobył decydujący punkt przy serwisie Polaka i cieszył się z wygranej.

Druga partia to już koncert gry brytyjskiego tenisisty. Hurkacz zdołał wygrać tylko jednego gema i schodził z kortu pokonany. Nie miał wesołej miny, wiedział, że stać go było na więcej. Marzenia o sukcesie w Księstwie Monako musi odłożyć na kolejne lata.

Po meczu Hurkacz zabrał głos w mediach społecznościowych. "To nie był mój dzień. Gratuluję Danielowi świetnej dyspozycji w dzisiejszym starciu. Powodzenia w kolejnych rundach" - napisał na Instagramie szesnasty w rankingu ATP polski tenisista.

Dla Hurkacza był to drugi występ w Monte Carlo. Dwa lata temu w I rundzie przegrał z Chorwatem Borną Coriciem po trzysetowej bitwie. Evans w imprezie tej również uczestniczy po raz drugi. W 2017 roku odpadł po pierwszym meczu, a pokonał go wówczas jego rodak Kyle Edmund.

W środę Evans po raz pierwszy awansował do III rundy imprezy rangi Masters 1000 w singlu. Kolejnym jego rywalem będzie Novak Djoković.

Czytaj także: Magdalena Fręch po sukcesach w polskim tenisie: Zdobywamy respekt Rafael Nadal rozpoczął starania o 12. mistrzostwo w Monte Carlo. Andriej Rublow poprawił życiówkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lindsay Vonn zachwyca formą w bikini
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×