22-latek z Dunblane również dzięki stracie punktów przez Rafaela Nadala zostanie w poniedziałek drugim zawodnikiem światowego rankingu. Stałoby się tak nawet, gdyby uległ w decydującym o tytule meczu w stolicy francuskojęzycznej części Kanady.
Obaj rywale (del Potro tydzień temu triumfował w Waszyngtonie) wygrali po tie breaku. Starszy Szkot w drugim gemie decydującej partii przełamał rywala z Tandil, co dzięki podwyższeniu na 3:0 ustawiło go w komfortowej sytuacji. Del Potro w trzecim secie zdobył ledwie dziewięć punktów.
Po raz pierwszy w historii Rogers Cup triumfował tam Brytyjczyk. Murray zdobył trzynasty tytuł w karierze (piąty w sezonie), a czwarty już (drugi w sezonie) w cyklu mistrzowskim. Przed rokiem dotarł do finału US Open. Dopiero w Montrealu w tym tygodniu rozpoczął przygotowania do ostatniego w sezonie wielkoszlemowego turnieju.
W rywalizacji deblistów triumfowali Hindus Makesh Bhupathi i Mark Knowles z Bahama, którzy w ćwierćfinale wyeliminowali Marcina Matkowskiego i Mariusza Fyrstenberga.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3 mln dol.
niedziela, 16 sierpnia 2009
wyniki
finał gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 3) - Juan Martín del Potro (Argentyna, 6) 6:7(4), 7:6(3), 6:1
finał gry podwójnej:
Makesh Bhupathi (Indie, 3) / Mark Knowles (Bahama, 3) - Maks Mirnyj (Białoruś, 7) / Andy Ram (Izrael, 7) 6:4, 6:3